Co zrobić z malin?

Jeśli mamy nadmiar malin, nie czekajmy, aż się zepsują. Umyjmy owoce, osuszmy je i zapakujmy w worki do mrożenia. Maliny następnie należy włożyć do zamrażarki. Przez pierwsze dwie godziny warto od czasu do czasu poruszyć workiem, aby nie zbiły się w jednolitą grudę. Dzięki temu owoce zamarzną oddzielnie i w razie potrzeby będzie można wysypać tylko tyle malin, ile potrzebujemy. Mrożone maliny można wykorzystać do wspaniałych ciast i innych deserów. Będą też wsparciem podczas jesiennych i zimowych przeziębień.

Jeśli jednak spóźniliśmy się z wykorzystaniem malin i owoce nie są już pierwszej świeżości, można przygotować z nich domowy peeling. Pestki malin świetnie nadają się do złuszczania naskórka. Aby przygotować peeling, należy rozgnieść osiem owoców widelcem i dodać do nich osiem łyżek gruboziarnistego cukru oraz 1 łyżkę oleju kokosowego lub oleju z pestek malin ewentualnie z pestek winogron. Całość należy wymieszać i gotowe. Peeling najlepiej przechowywać w lodówce.

Maliny to także doskonały materiał do przygotowania maseczki. Pokocha ja szczególnie skóra dojrzała. Najprostsza wersja maseczki zakłada rozgniecenie kilku malin i nałożenie ich na skórę na 20 - 30 minut. Dla lepszego nawilżenia oraz dostarczenia cerze witaminy C, E, B oraz potasu warto wymieszać około ośmiu — dziesięciu rozgniecionych malin z jednym białkiem. Następnie nakładamy maseczkę na 15 - 20 minut, a po tym czasie spłukujemy wodą. Zabieg można powtarzać nawet cztery razy w tygodniu. Dzięki takiej domowej kuracji można opóźnić starzenie się cery, bardzo dobrze ją nawilżyć i rozjaśnić.