Eliksir młodości w twojej kosmetyczce
Niweluje przebarwienia, wygładza skórę, przyspiesza produkcję kolagenu - długo można by wymieniać zalety retinolu w kontekście pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. Aby uniknąć podrażnień, warto jednak dowiedzieć się nieco więcej o działaniu tego magicznego składnika.
W kwestii obrony przed zmarszczkami i utrzymania zdrowego blasku cery, nie ma chyba bardziej docenianego przez ekspertów składnika w pielęgnacji skóry niż retinol. Jak na ironię, choć ów eliksir młodości, jak bywa często nazywany, jest ostoją aptek, drogerii i gabinetów dermatologów, jego działanie pozostaje dla wielu tajemnicą. I właśnie, dlatego bardzo często jest on niewłaściwie używany, a jego potencjał - niedostatecznie wykorzystywany.
Zacznijmy jednak od podstaw. Retinol zasadniczo jest pochodną witaminy A, która należy do kluczowych dla organizmu składników odżywczych. "Jest on dodawany do większości produktów do pielęgnacji skóry, gdyż wspomaga jej odnowę, rozjaśnia koloryt, zmniejsza trądzik oraz przyspiesza produkcję kolagenu" - wyjaśnia dermatolog z Nowego Jorku, Whitney Bowe.
"Działa również jak przeciwutleniacz, który pomaga w walce z wolnymi rodnikami, co prowadzi do zniwelowania widocznych oznak starzenia. Aktywuje skórę, wykorzystując jej naturalny potencjał do odnowy i regeneracji" - dodaje. W jaki sposób włączyć ów składnik do swojego codziennego rytuału dbania o urodę, aby uzyskać promienną i emanująca młodzieńczym blaskiem cerę?
Nie bój się zacząć przed 30. Przekroczenie magicznej 30. dla wielu kobiet wiążę się z wprowadzeniem nieco bardziej rygorystycznych zasad dotyczących pielęgnacji skóry. Coraz więcej kobiet motywowanych wczesnym pojawianiem się oznak starzenia się skóry, takich jak przebarwienia posłoneczne czy kurze łapki zaczyna jednak swoją przygodę z retinolem nieco wcześniej. Czy słusznie? "Mając dwadzieścia kilka lat możemy śmiało rozpocząć stosowanie retinolu. Potwierdza to wiele moich pacjentek, które używają go od lat" - przekonuje dermatolog i kosmetolog Ellen Marmur.
Uważaj na podrażnienia
Kluczowa jest, jak zawsze, równowaga. "Retinol może być bardzo drażniący w przypadku zbyt częstego stosowania lub wówczas, gdy preparat jest zbyt intensywny dla delikatnej skóry" - ostrzega Bowe. Ekspertka zaleca rozpocząć stosowanie retinolu od małej, przypominającej ziarnko grochu ilości. Początkowo aplikujmy ją dwa razy w tygodniu, by z czasem zwiększać częstotliwość. W ten sposób damy skórze szansę na aklimatyzację.
Stosuj go tylko wieczorem
Najlepszym sprzymierzeńcem skuteczności retinolu jest wieczorowa pora, największym wrogiem zaś - intensywne w ciągu dnia światło słoneczne. "Retinol sprawia, że skóra jest bardziej wrażliwa na promienie UV, a światło słoneczne zmniejsza skuteczność produktu" - wyjaśnia Bowe, która zaleca używanie retinolu tuż przed snem. Ekspertka dodaje, że stosując retinol, należy unikać kąpieli słonecznych oraz dopilnować, by krem, który stosujemy rano zapewniał wysoką ochronę przeciwsłoneczną.
Nie poprzestawaj na twarzy
Podczas stosowania eliksiru młodości, jakim jest retinol nie należy pomijać okolic szyi i dekoltu, które są obszarami w dużym stopniu narażonymi na wczesne pojawienie się oznak starzenia, a zarazem bardzo często przez nas zaniedbywanymi. "Jeśli te strefy wydają się zbyt wrażliwe, warto spróbować zaaplikować uprzednio wzbogacony łagodzącymi skórę ceramidami krem lub stosować dedykowany tym obszarom preparat z retinolem, który zawiera niższą dawkę witaminy A" - radzi Bowe.
Retinol, choć słynie ze skuteczności w kwestii zapobiegania powstawaniu zmarszczek oraz likwidowania istniejących oznak starzenia, niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo podrażniania skóry. Idąc za radą ekspertów, warto stosować go regularnie, nie zapominając jednak przy tym o stopniowym zwiększaniu częstotliwości aplikacji oraz odpowiedniej ochronie UV w ciągu dnia. Retinol, jak przystało na eliksir młodości, potrafi zdziałać cuda - trzeba jednak odrobinę mu w tym pomóc. (PAP Life)
autor: Iwona Oszmaniec