Kosmetyki na późne lato i jesień
Powinny nawilżać i regenerować. Muszą być skuteczne i dostępne cenowo, tak aby można było odpowiednio zadbać o poszczególne partie skóry oraz o włosy.
Warto pójść trochę innym szlakiem niż ten wytyczony przez alejki w centrach handlowych. Proponujemy kosmetyki Swiss Nature (produkowane w Szwajcarii dla Zepter). Można je kupić przez Internet, w salonach sprzedaży Zepter lub poprzez konsultantów, ale ich główną zaletą jest najwyższa jakość i rozsądna cena.
Głównym składnikiem tej linii jest szarotka alpejska, która została okrzyknięta przez laboratoria kosmetyczne prawdziwą sensacją. Ta niepozorna roślina zawiera bowiem flawonoidy, które działają antyoksydacyjnie, czyli neutralizują wolne rodniki odpowiedzialne za przyspieszony proces starzenia się skóry. Kosmetyki te są bogate także w witaminy A, C, E oraz naturalny olejek jojoba. Wszystkie te składniki są niezbędne do regeneracji i nawilżenia skóry zmęczonej słońcem.
Zacznijmy od włosów: o tej porze roku świetnie wpłynie na nie szampon regenerujący Swiss Nature z miodem i filtrem UV (ok. 50 zł).
Do twarzy producent oferuje regenerujący krem Multi Regenerating (68 zł), który oprócz szarotki zawiera masło Shea - świetny składnik dodatkowo nawilżający zmęczoną skórę.
Opalone ciało też wymaga mocnego nawilżania, ale tu wybór pada na kosmetyk innej marki: Swisso Logical (także produkowane w Szwajcarii) i oferowaną przez producenta zbawienną oliwkę do skóry osłabionej wakacyjnym słońcem - Garden Heart Active SPA (45 zł). Wzbogacony witaminą C i E kosmetyk odbudowuje nawet bardzo suchą skórę, a wyciąg z olejku ze słodkich migdałów pozostawia długo uczucie gładkości.
Pozostają jeszcze stopy, które zmęczone temperaturą, słoną wodą i letnim, nie zawsze wygodnym obuwiem, powinny otrzymać osobną dawkę regeneracji, np. kilkudniową kurację odżywczym, ale beztłuszczowym kremem Nourishing Foot Cream (45 zł). Oleje aloesu i moreli, które są składnikami kremu, dobrze regenerują stopy i zapobiegają wysychaniu skóry.
Tak dobrany zestaw jest wystarczający na "naprawienie" letnich szkód. Do tego warto dodać jeszcze trochę ruchu i ośmiogodzinny sen, a pozytywne zmiany w kondycji naszej skóry i ducha ochronią nas przed jesienną chandrą.