​Letni kod młodości

Proponujemy trzy wakacyjne programy odmładzające. Na plaży szczególnie warto zadbać o jędrne i gładkie ciało. W czasie letnich dni w mieście - o skórę twarzy, która jest wystawiona na słońce. A w weekendy nastawiamy się na naturalne zabiegi.

Chłodna woda ma działanie podobne do elektrostymulacji w gabinecie kosmetycznym. Pobudza nasz organizm do oczyszczania z toksyn
Chłodna woda ma działanie podobne do elektrostymulacji w gabinecie kosmetycznym. Pobudza nasz organizm do oczyszczania z toksyn123RF/PICSEL

Na wakacjach

Nasz cel: wykorzystać naturalne warunki, morze, słońce i plażę, jako element kuracji ochronnej i ujędrniającej ciało.

Rano: Dotleniamy skórę na świeżym powietrzu, chroniąc ją zarazem przed fotostarzeniem (czyli uszkodzeniami powodowanymi przez promienie UVA i UVB). Dlatego już pół godziny przed wyjściem z domu smarujemy ciało preparatem z linii słonecznych, z filtrem dostosowanym do fototypu naszej skóry. Wybieramy kosmetyk z dużą dawką przeciwutleniaczy: witaminami C, E oraz beta-karotenem. To wzmacnia mechanizmy obronne skóry i zapewnia bezpieczne opalanie. Można też sięgnąć po nowość: preparaty z substancjami dodatkowo zabezpieczającymi skórę przed emitowanym przez słońce promieniowaniem podczerwonym (na opakowaniach mają oznaczenie IR).

Wieczorem: Aktywne składniki są najlepiej przyswajane wieczorem, bo o tej porze skóra skupia się na autoregeneracji. Przez noc można więc utrwalić ujędrniający efekt morskich kąpieli oraz zapobiec szkodom wyrządzanym przez wolne rodniki. W intensywnie regenerującej nocnej kuracji stosujemy wyłącznie kosmetyki bez filtrów. W miejsca, które chcemy ujędrnić lub wyszczuplić po wieczornym prysznicu, wklepujemy balsam, najlepiej antycellulitowy z kofeiną, guaraną i wyciągiem z bluszczu. Do wakacyjnej kuracji lepszy jest kosmetyk o konsystencji masła lub balsamu niż lekki żelowy, bo uzupełnia lipidy utracone podczas ekspozycji na słońcu. Regenerujące działanie balsamu możemy wzbogacić, dodając przed aplikacją kilka kropli skoncentrowanego olejku z antyoksydantami. Taki zabieg głęboko uelastycznia skórę i zapobiega jej przesuszeniu. Natomiast na twarz co drugi wieczór nakładamy kremową maseczkę, która ukoi podrażnienia.

Piaskowy peeling: Spacery po plaży zastąpią zabiegi złuszczające i wygładzą skórę.

- Aby mieć wypielęgnowane stopy, wystarczy boso biegać lub spacerować, np. brzegiem morza. Wilgotny piasek działa jak naturalny pedikiur. Mikrokryształki piasku sprawdzają się jako ziarenka ścierne przy złuszczaniu martwych komórek ciała i przy wygładzaniu stwardniałych pięt.

- Natomiast żeby wygładzić skórę na plecach, ramionach i udach, najlepiej położyć się na rozgrzanym słońcem piasku (uwaga! latem ma on nawet 40 st. C), od czasu do czasu zmieniając ułożenie ciała. Korzyść z takiego relaksu jest podwójna, bo gorący piasek działa na ciało podobnie jak drenaż u kosmetyczki. Gdy leżymy, rozgrzewają się tkanki pod skórą. Dzięki temu krew krąży szybciej, powodując lepsze dotlenienie naskórka. To przyspiesza usuwanie toksyn z organizmu oraz wyszczuplanie sylwetki.

W kąpieli ujędrnisz ciało: Na wakacjach warto z niej korzystać nawet kilka razy dziennie. Chłodna woda ma działanie podobne do elektrostymulacji w gabinecie kosmetycznym. Pobudza nasz organizm do oczyszczania z toksyn i nadaje ciału większą sprężystość. Dlatego aktywny relaks w wodzie, na przykład pływanie czy wodny aerobik (podskoki, wymachy rąk i nóg), wyszczuplą sylwetkę.

Kuracja: By nawilżyć skórę na plecach i ochronić ją przed przypieczeniem, najlepiej stosować kosmetyk bogaty w lipidy, np. olejek w sprayu z linii na słońce. Aplikację powtarzamy co dwie godziny.

Urlop w mieście

Nasz cel: uwolnić cerę od toksyn oraz odmłodzić komórki skóry aktywnymi zabiegami i kremami.

Rano: Kurację zaczynamy od dwuetapowego detoksu. To ważne, bo najnowsze badania dowodzą, że istotną przyczyną starzenia się skóry jest zanieczyszczenie toksynami. Najpierw przemywamy cerę mleczkiem lub płynem micelarnym. Drugi etap to delikatne złuszczanie. Warto sięgnąć po hit: odmładzający mikropeeling szafirowy, oparty na nowatorskiej recepturze japońskiej. Zawiera on a-glukan, składnik oczyszczający komórki z toksyn. Perfekcyjnie odświeżona skóra lepiej wchłonie odżywcze składniki, które kryją się w masce. Do wyboru mamy maseczki kremowe lub materiałowe, nasączane cząstkami wygładzającymi skórę (jak kwas hialuronowy czy kolagen). Przebojem są maski nowej generacji z biocelulozy, przyspieszające wchłanianie aktywnych substancji do naskórka. Kwadrans wystarczy, żeby cera wygładziła się i nabrała blasku.

Wieczorem: Po całym dniu czeka nas dokładny demakijaż. Można go uprzyjemnić masażem twarzy. Wykonujemy go ręcznie, okrężnymi ruchami. Następny etap to intensywna regeneracja przeciwzmarszczkowa z pomocą serum. Do dyspozycji mamy aplikowane pipetką koncentraty z wysoko stężoną witaminą C, kwasem hialuronowym czy peptydami. Efekt kuracji można wzmocnić tzw. mezorollerem, inspirowanym mezoterapią gabinetową. Ten ruchomy wałeczek z mikroigłami służy do nakłuwania skóry. Tworzące się wtedy mikrokanały ułatwiają przenikanie w głąb składników aktywnych. Zabieg można powtarzać dwa razy w tygodniu. Każdego dnia na koniec nakładamy krem na noc. Warto wypróbować nowość: kremy, które dzięki specjalnym kompleksom upiększają skórę, gdy śpimy.

Zabiegi w gabinecie: Dzięki nim można wzmocnić efekt domowej kuracji wygładzającej cerę.

Skin-love: to kompleksowy zabieg przeciwzmarszczkowy, idealny dla cery dojrzałej. Najpierw czeka nas oczyszczanie metodą hydrobrazji: zanieczyszczenia są wypłukiwane strumieniem soli fizjologicznej pod ciśnieniem. Kolejny etap to endermolift, masaż mechaniczny, pobudzający skórę do produkcji kwasu hialuronowego Na koniec: bomba witaminowa w formie aktywnego serum.

Dermapen: To zabieg nawilżający i wygładzający skórę. Kosmetolog nakłuwa skórę dermapenem (aparatem z mikroigłami), by pobudzić produkcję kolagenu. Następnie aplikuje ampułki z witaminami.

W weekendy

Wygładzamy twarz i szyję podczas odprężającej kąpieli.

Rano: Przez dwa dni zwalniamy tempo życia, pozwalając także naszej skórze na relaks. Teraz serwujemy maski z sezonowych owoców i warzyw, wygładzające powierzchnię skóry. Ich aplikację warto połączyć z seansem w wannie. W wodzie o temp. 35-36 st. C odprężają się bowiem rysy twarzy i tzw. zakończenia nerwowe w skórze, która staje się odporniejsza na podrażnienia. Dzień można zacząć od maski oczyszczającej. Ścieramy na grubej tarce pół zielonego ogórka. Łączymy z łyżką śmietany. Aplikujemy na twarz, szyję i dekolt. Zmywamy po kwadransie.

Wieczorem: Zanurzamy się w kąpieli, np. z ujędrniającą solą. Na twarz i szyję nakładamy truskawkową maseczkę. Sześć dorodnych truskawek rozgniatamy widelcem i dodajemy łyżeczkę odżywczej oliwy lub śmietanki (koi i nawilża). Zmywamy po 10 minutach i wklepujemy krem. A do sięgających w głąb naskórka zabiegów, opartych na zaawansowanych technologiach, wrócimy po weekendzie.

Świeżości! W gorące dni skóra potrzebuje odświeżenia. Utrzymanie higieny jest dla każdej z nas równie ważne jak sama pielęgnacja. Przetłuszczającą się cerę uwolnią od nadmiaru sebum bibułki matujące. Natomiast dezodoranty oraz spraye do ciała z dodatkiem antybakteryjnego wyciągu z lawendy, rumianku czy mięty przywrócą poczucie komfortu skórze.

Olivia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas