Makijażysta Dior zachęca, aby mimo nakazu noszenia maseczek, nie rezygnować ze szminki
- Makijaż to nie tylko to, co widzisz, ale także to, co makijaż robi dla ciebie – podkreśla Peter Philips, dyrektor artystyczny Dior. Choć obecnie kobiety zdecydowanie rzadziej się malują, makijażysta radzi nie rezygnować z tego rytuału. Zachęca również, aby od czasu do czasu sięgnąć po swoją ulubioną szminkę.
W najnowszym wywiadzie dla brytyjskiego magazynu "Vogue" wizażysta mówił o swojej wizji makijażu na nadchodzące miesiące, jak również opowiedział o nowościach marki, wśród których królują, o dziwo, szminki. Ponieważ Peter Philips jest zdania, że nawet w trakcie pandemii nie należy z nich rezygnować.
- Makijaż to nie tylko to, co widzisz, ale także to, co makijaż robi dla ciebie robi. Gest nakładania szminki, dźwięk zamykania szminki, jej zapach. Mimo że nosisz teraz maskę, nakładanie szminki jest częścią rytuału makijażu i sprawia, że czujesz się dobrze. To te małe rzeczy przypominają ci, jak cenne jest dbanie o siebie i rozpieszczanie - podkreśla. Dodaje, że przecież są również chwile, kiedy maseczka nie zakrywa naszej twarzy i to są te chwile, kiedy warto poczuć się wyjątkowo.
- Kiedy jesteś ze swoim partnerem lub kiedy jesz kolację z bliskimi, bez względu na powód, to są chwile, w których naprawdę możesz zabłysnąć. To zabawne - rok temu, kto by pomyślał, że prosta rzecz, jak noszenie szminki, będzie tak złożona? To sprawia, że jest jeszcze cenniejsza. W chwili, gdy możesz pomalować usta szminką, możesz wyrazić siebie i całkowicie być sobą - dodaje.
Zapytany o to, jak zmieni się nasze podejście do makijażu w tym roku, przyznaje, że ma przede wszystkim nadzieję, że uda się znaleźć równowagę.
- Wyrażaj siebie w sposób, w jaki czujesz się najlepiej. Ludzie są bardziej świadomi wagi dbania o siebie, siebie nawzajem i planetę. To wciąż będzie walka, ale będą chwile, w których będziemy mogli całkowicie wyrazić siebie, i będą takie, w których będziemy bardziej dyskretni - przyznał, dodając, że w ostatnim czasie trendem, który szczególnie go zafascynował był nude.
Jaka jest zatem jego wizja piękna na nadchodzące miesiące?
- Kosmetyki będą służyć do tego, aby wyrazić siebie i niekoniecznie dopasować swój wygląd do cudzych standardów. Mam nadzieję, że konsumenci docenią i uszanują swój indywidualizm. Chciałbym, aby nikt nie był oceniany za noszenie zbyt krzykliwego lub niewystarczającego makijażu. Chodzi o jednostkę oraz dbanie o siebie i innych ludzi - dodał.