Maseczka do twarzy - może wyrządzić skórze krzywdę?
Choć to znany i sprawdzony sposób na nawilżenie skóry i przywrócenie jej blasku, maseczki do twarzy mogą też zaszkodzić. Gdy stosujemy je zbyt często, narażamy cerę na podrażnienia, alergię, a nawet stany zapalne.
Maseczka do twarzy jest nieodzowną częścią pielęgnacyjnego rytuału wielu kobiet. Fantastycznie nawilża, relaksuje i koi skórę, dlatego cieszy się dużym uznaniem dermatologów i wizażystów. Czy jednak można ze stosowaniem maseczek przesadzić? A i owszem - nazbyt częste aplikowanie masek wzbogaconych np. o glinkę może powodować podrażnienia skóry.
"Nadmierne używanie maseczek skutkuje często przekrwieniem skóry i prowadzi do stanu zapalnego, wyprysków lub zatykania porów" - wyjaśnia dr Harold Lancer. Ekspert ostrzega ponadto, że podczas gdy nawilżające maseczki nie są aż tak niebezpieczne, te zawierające glinę lub węgiel drzewny mogą potencjalnie prowadzić do wysuszenia i podrażnienia delikatnej skóry twarzy.
Zbyt częste stosowanie maseczek zamiast zniwelować istniejące problemy, może w istocie pogorszyć stan naszej cery - zwłaszcza w dłuższej perspektywie. Prowadzi to bowiem do wystąpienia alergii, takiej jak egzema, lub przewlekłego zapalenia, które może być trudne do wyleczenia. "Jeśli jesteś posiadaczką cery normalnej, z czasem może się ona stać wyjątkowo wrażliwa, co oznacza, że zmianie ulegnie wrażliwość immunologiczna skóry" - wyjaśnia Lancer.
Specjaliści są zgodni co do tego, że najważniejsze pozostają nasze codzienne urodowe nawyki; maska jest zaś jedynie dodatkiem, który nie zastąpi odpowiedniej pielęgnacji. "Jeśli zapewniasz skórze optymalną pielęgnację obejmującą łagodny środek czyszczący oraz nawilżający krem z filtrem przeciwsłonecznym dostosowany do rodzaju cery, maska jest swego rodzaju lukrem na torcie. Wystarczy, jeśli będziesz aplikować ją tylko raz lub dwa razy w tygodniu, jako dopełnienie pielęgnacyjnej rutyny" - tłumaczy dermatolog dr Justine Kluk.
I dodaje, że choć z całą pewnością nie warto całkowicie rezygnować ze stosowania maseczek, trzeba zachować niezbędny umiar - podobnie zresztą, jak w przypadku używania innych kosmetyków. "Kluczem do utrzymania zdrowej, promiennej skóry na dłuższą metę jest prostota i spójność" - konstatuje ekspertka. (PAP Life)