Nawyki na... porost włosów

Wiele kobiet marzy o długich włosach, które postrzegane są w końcu jako symbol kobiecości. Wbrew pozorom nie jest to jednak cel łatwy w realizacji - wzrost włosów zależy bowiem od wielu czynników, takich jak odpowiednia pielęgnacja, poziom nawilżenia organizmu czy bogata w składniki odżywcze dieta. Zbyt częste używanie produktów i urządzeń do stylizacji sprawia z kolei, że struktura włosów ulega zniszczeniu, a co za tym idzie włosy rosną znacznie wolniej. Jak zatem przyspieszyć ów proces, by możliwie jak najszybciej móc cieszyć się spektakularną fryzurą?

Pielęgnacja włosów powinna rozpocząć się nie w łazience, a w kuchni. Równie istotna - jeśli nie istotniejsza - od zawartości kosmetyczki jest bowiem zawartość naszego... talerza. "Zdrowa dieta i witaminy są kluczem do uzyskania dłuższych włosów" - twierdzi Michelle Cleveland, stylistka fryzur gwiazd i założycielka salonu Hair Addicts.

Ekspertka dodaje, że nasze menu powinno obfitować przede wszystkim w fasolę zawierającą istotne z punktu widzenia kondycji włosów substancje odżywcze, takie jak żelazo, biotyna i kwas foliowy, a także ryby bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 oraz przeciwutleniacze, które mogą zmniejszyć wypadanie włosów, zwiększając zarazem ich gęstość.

Nie jest tajemnicą, że gwarantem silnych i mocnych włosów jest zdrowa skóra głowy. Według ostatnich badań naukowych, codzienne masaże głowy powodują szybszy wzrost włosów oraz ich piękniejszy wygląd. Jak to działa? Skóra staje się wówczas lepiej utleniona dzięki pobudzaniu krążenia krwi. Justine Marjan, fryzjerka marki TRESemm,, sugeruje, by poświęcić przynajmniej pięć minut dziennie na intensywne masowanie skalpu okrężnymi ruchami.

Panuje przekonanie, że powinno się strzyc włosy średnio co sześć lub osiem tygodni. "Jeśli używasz dobrego szamponu i odżywki, regularnie robisz maseczki lecznicze i używasz olejków do pielęgnacji końcówek, możesz powstrzymać się od strzyżenia nawet przez sześć miesięcy" - wyjaśnia tymczasem Marjan.

"Nigdy nie susz włosów suszarką i nie używaj lokówki tego samego dnia" - ostrzega stylistka fryzur Laura Polko, która współpracuje z takimi gwiazdami, jak Chrissy Teigen, Shay Mitchell czy Olivia Munn. "W idealnym świecie najlepszym rozwiązaniem byłoby suszenie włosów na powietrzu. Niestety nie jest to realne dla większości z nas. Aby uniknąć uszkodzeń i zbytniego przesuszenia włosów, nie używaj suszarki i urządzeń do stylizowania tego samego dnia. Nadmiar ciepła utrudnia wzrost włosów" - przestrzega ekspertka.

Szczotka wykonana z wysokiej jakości naturalnego włosia warta jest inwestycji - przekonuje Adam Campbell, którego klientami są m.in. Angelina Jolie i Ashley Greene. "Szczotkowanie stymuluje przepływ krwi do skóry głowy, co transportuje potrzebne składniki odżywcze do mieszków włosowych, tworząc zdrowsze, mocniejsze kosmyki" - dodaje. Ponadto szczotkowanie rozprowadza naturalne oleje, utrzymując odpowiednią wilgotność, a zarazem chroniąc włosy przed zanieczyszczeniami. Ekspert przestrzega jednak przed zbyt energicznym szczotkowaniem, które może doprowadzić do uszkodzeń i wypadania włosów.

W zależności od rodzaju włosów, "im częściej będziesz je myć i poddawać zabiegom stylizacyjnym, tym bardziej będą zmęczone" - mówi Marjan. Nie oznacza to jednak, że jedyną właściwą drogą jest abstynencja - warto po prostu ograniczyć inwazyjne zabiegi do minimum. "Jeśli stosujesz środki chroniące przed działaniem gorącego powietrza, możesz pozwolić sobie na niezbyt częste stylizowanie ich przy pomocy lokówki czy prostownicy. Kluczem do sukcesu jest jak zawsze umiar" - konkluduje ekspertka. (PAP Life)

autorka: Iwona Oszmaniec