Nowy zapach na wiosnę
Perfumy to coś więcej niż modny dodatek. Świadczą o tym jak żyjemy, co lubimy robić, jakie jesteśmy. Słowem, niosą ze sobą cały bagaż informacji o naszej osobie. Dlatego zanim podejmiemy decyzję o kupnie kolejnego flakonika do kolekcji, warto zapoznać się z kilkoma wskazówkami.
Pomoże nam kawa
Po pierwsze, zanim zaczniemy wąchać każdy zapach po kolei, pomyślmy, co tak naprawdę nas interesuje. Na wiosnę najlepiej przeszukać półki z perfumami z grup: zielonej (świeże zapachy, z dodatkiem olejków liści i traw), owocowej (przede wszystkim wonie cytrusów) lub kwiatowej (głównie nuty jaśminu, róży, tuberozy, czy fiołka). Lepiej zrezygnować z orientalnych i słodko- drzewnych zapachów, które w połączeniu z wyższą temperaturą powietrza mogą wywołać nawet ból głowy.
Do perfumerii najlepiej wybrać się rano, węch jest wtedy najbardziej wyczulony. Należy też pamiętać, że jesteśmy w stanie rozróżnić i zapamiętać tylko 4 zapachy podczas jednej "sesji" w drogerii, bo zmysł węchu szybko się męczy. Potem pomocna w jego pobudzeniu może okazać się... kawa. Opary świeżo parzonej małej czarnej przywrócą nasz węch do porządku.
Sprawdzian po kilu godzinach
Testowanie perfum wymaga czasu. Zamiast decydować się na podstawie tego, co poczujemy po ich rozpyleniu na pasek papierowy (tzw. bletter), lepiej jest spryskać samą siebie. Najlepsze do tego celu będą miejsca, w których czuć pulsującą krew, jak wewnętrzne strony nadgarstków, szyja, dekolt czy zgięcia kolan i łokci. Czas w doborze perfum działa na naszą korzyść. Dopiero po upływie kilku godzin możemy poczuć wszystkie nuty zapachowe. Pierwsza, która pojawia się zaraz po rozpyleniu, to nuta głowy. Równie szybko, jak się pojawia ,tak znika - potrzeba na to zaledwie pół godziny. Jest jednak najważniejsza, bo wywołuje pierwsze wrażenie. Kolejna nuta, to nuta serca, i ją możemy czuć nawet po upływie kilku godzin. To ona stanowi o tej dominującej woni. Ostatnia nuta bazy to tło perfum, które stanowi o ich trwałości. Dlatego właśnie powinnyśmy użyć wybranych perfum na własnej skórze i sprawdzić, czy po kilku godzinach ciągle podobają nam się tak, jak na papierowym papierku.
Najlepsze niewyczuwalne
Musimy się również zastanowić, na jakiej trwałości perfum nam zależy. Potocznie używana nazwa "perfumy" w rzeczywistości odnosi się tylko do najbardziej skondensowanych zapachów, i to tych bardzo drogich. Pozostałe, najczęściej wybierane zapachy, są w formie mocniejszej wody perfumowanej lub, nieco lżejszej, wody toaletowej. I w takiej właśnie formie występuje większość wiosennych nut.
Przy kupnie perfum nie warto sugerować się tym, czym pachną inni. To, co do kogoś pasuje świetnie, na nas może pachnieć sztucznie i wręcz drażnić otoczenie. Dobór zapachu to bardzo indywidualna sprawa.
Koniecznie należy pamiętać, że zapachów nie wolno mieszać! Możemy stworzyć wtedy mieszankę wybuchową, której nasze otoczenie, łącznie z nami samymi, nie wytrzyma.
Jeśli ciągle ciężko stwierdzić, czy wybrane perfumy rzeczywiście do nas pasują, jest na to prosta metoda. Dobrze dobrane, po kilku użyciach, powinny stać się dla nas niewyczuwalne. Wtedy ponoć najlepiej współgrają z naszą osobą.
Wybieramy znane zapachy
Kiedy już przebrnęłyśmy przez całą masę pułapek związanych z kupnem nowego flakoniku, przyszedł czas na równie umiejętne używanie. Poza skórą, można rozpylać zapach na ubraniach, co przedłuży ich żywot. Sprawdza się to w czasie lata, gdy powinnyśmy unikać perfumowania wystawionej na działanie słońca skóry. Może to wywołać wysypkę i uczulenie. Wtedy wystarczy spryskać włosy, które delikatnie utrzymują woń.
Przechowywanie perfum też wymaga pewnej wiedzy. Według perfumiarzy, idealnie byłoby przechowywać zapach w lodówce, ale nie jest to ani wygodne ani praktyczne, więc najlepiej postawić je na toaletce lub szafce nocnej. Perfumy bardzo nie lubią światła słonecznego, więc powinnyśmy trzymać je z dala od okien.
Poza całą masą praktycznych wskazówek, jak wybrać, sprawdzić i przechowywać perfumy, przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, jakie emocje wywołuje w nas konkretny zapach. Często okazuje się, że wybieramy nuty, które kojarzą nam się z dzieciństwem. Te, którymi pachniały nasze mamy, wakacje na wsi, lub wrześniowe poranki podczas drogi do szkoły. To właśnie sprawia, że pewne nuty zapachowe są w stanie poprawić nasz humor i dodać energii.
Gabriela Czwarnos