Od pobudzenia do odmłodzenia

Wraz z upływem czasu, ludzka skóra staje się "leniwa" - sama coraz słabiej się regeneruje i potrzebuje dodatkowych bodźców. - Dlatego niektóre zabiegi medycyny estetycznej wywołują kontrolowane mikrouszkodzenia, by skóra zaczęła z nimi intensywnie "walczyć". Efektem tej walki jest młodszy i piękniejszy wygląd - tłumaczy dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.

- Fibroblasty (komórki odpowiedzialne za odbudowę struktury skóry) zostają pobudzone do produkcji nowych oraz wzmocnienia starych włókien kolagenu i elastyny. Innymi słowy, wznowione zostają procesy, które u młodych osób przebiegają szybciej niż u starszych - wyjaśnia. W ten sposób skóra nabiera jędrności i staje się gładsza. Po pierwsze, dzięki namnożeniu włókien kolagenowych i elastyny, a po drugie przez wzmocnienie i silniejsze skręcenie tych już istniejących.

O niezwykłym działaniu mikronakłuć Europejczycy przekonali się, podglądając jedno z plemion Afryki. Tam kobiety od dziesiątek lat smagały swoje ciała cierniowymi gałęziami - w celach upiększających. Naukowcy potwierdzili - nakłucia skóry pomagają jej odzyskać młodość. Stąd świetne efekty daje terapia Mesorollerem, który na skórę działa aż 540 cieniutkimi mikroigłami. - Igły umieszczone na tym dermatologicznym wałku są tak cienkie, że przy zabiegu nie trzeba nawet stosować znieczulenia - mówi dr Bliżanowska.

Jednym z efektów mezoterapii, oprócz dostarczenia bezpośrednio pod skórę bogatych koktajli witaminowych, jest także zapoczątkowanie procesu odbudowy włókien kolagenu i elastyny. - Ewentualne zaczerwienienie i delikatne podrażnienie skóry po zabiegu mija po 2-3 dniach - mówi ekspert medycyny estetycznej. - Ale właśnie o takie pobudzenie skóry chodzi, ponieważ w ten sposób dopingujemy fibroblasty do pracy.

Poddać się takim leczniczym nakłuciom jest naprawdę warto. Mezoterapia służy do regeneracji niemal każdej partii ciała - od odmładzania twarzy i dekoltu po ujędrnianie pośladków i terapię łysienia. Główną siłą mezoterapii jest to, że składniki odżywcze dostarczane są bezpośrednio w miejsce problemu i nie muszą przebijać się przez barierę naskórka, jak kremy czy balsamy.

70 stopni Celsjusza w zestawieniu ze skórą to w medycynie estetycznej idealnie zgrany duet. Podczas zabiegu Zaffiro specjalistyczny sprzęt jednocześnie podgrzewa głębokie warstwy skory i chłodzi naskórek. - Zaffiro wykorzystuje działanie promieni światła podczerwonego IR. Głowica urządzenia nie tylko emituje fale, ale jednocześnie chłodzi skórę. Dzięki temu robiący zawrotną karierę zabieg jest w pełni bezpieczny.

Co zyskamy, gdy oddamy naszą skórę w ręce specjalisty wyposażonego w Zaffiro? Między innymi: likwidację obwisłej skóry ramion, nóg czy brzucha, gwałtowne pojędrnienie, spektakularne wygładzenie zmarszczek, poprawę owalu twarzy, jędrne dekolt i biust. W jaki sposób? Ciepło działa na fibroblasty niczym bicz - mobilizuje do pracy, czyli produkcji nowych włókien kolagenu i elastyny. Włókna już istniejące także zaczynają działać - silniej się skręcają, przez co skórze przywracana jest jędrność.

Dobroczynnym ciepłem operuje też Exilis. Podczas zabiegu skórę podgrzewa się do ok. 40 stopni. To nie tylko bodziec dla fibroblastów, ale też, w połączeniu z wykorzystaniem ultradźwięków, metoda rozbijania tkanki tłuszczowej.

Medycyna estetyczna wykorzystuje metody i urządzenia, które są w stanie pobudzić skórę do tak silnej odnowy, że zapomnimy o bardziej inwazyjnych sposobach ingerencji w nasz wygląd, np. o operacjach plastycznych. Doświadczony dermatolog estetyczny pomoże "oswoić" niecodziennie brzmiące nazwy i dobrać odpowiednią kurację antystarzeniową.