Pachnące szczęście
Zapach wanilii powoduje, że mniej się denerwujemy i nie wpadamy w panikę. Lawenda uspakaja i wycisza, pomaga zasnąć i utrzymać spokojny sen. Aromat jaśminu sprawia, że nasz mózg staje się aktywniejszy, a woń mięty wzmaga czujność.
Uspakaja, odpręża, pobudza
Aromachologia bada zapachowe właściwości roślin, a konkretnie - olejków eterycznych, znajdujących się w korzeniach, liściach, kwiatach lub owocach roślin. Działają one na ludzki organizm w bardzo różny sposób i są substancjami niezwykle cenionymi przez przemysł medyczny i kosmetyczny. Do organizmu można je wprowadzić nie tylko przez wąchanie, lecz również kąpiele i wcieranie - czyli przez skórę. Ponieważ w obu przypadkach informacja o zapachu dociera do mózgu, to za jego pośrednictwem może on oddziaływać na większość funkcji życiowych człowieka.
Może więc uspakajać, odprężać, pobudzać i podniecać. Stwierdzono też, że olejki eteryczne wzmacniają układ odpornościowy człowieka i pobudzają komórki do regeneracji.
Współczesna aromachologia rozwinęła się dzięki francuskiej specjalistce od biochemii Margueritte Maury, która jako pierwsza, w połowie tego wieku, wprowadziła odprężające oraz wygładzające skórę aromaty do terapii w kosmetyce. Efekty okazały się na tyle interesujące, że właściwości poszczególnych zapachów zaczęły badać laboratoria naukowe na całym świecie. Dzięki temu stwierdzono np., że lawenda pomaga w zaśnięciu i utrzymaniu snu, jaśmin uaktywnia mózg, a wanilia zmniejsz zdenerwowanie.
Zapach i zmysłowość
Naukowcy zajęli się również relacjami między zapachem i zmysłowością, które wcześniej interesowały tylko poetów. Próbowali dociec, czy zapach perfum może decydować o podnieceniu seksualnym.
Wyniki badań przeprowadzonych na ochotnikach w amerykańskim Kinsey Institute wykazały, że na kobiety działają pobudzająco wyłącznie zapachy męskich wód toaletowych, na mężczyzn kobiecych. Najpiękniejsze perfumy przeznaczone dla pań nie spowodowały podniecenia u badanych kobiet, podobnie jak żadnego mężczyznę nie pobudziły wspaniale pachnące wody toaletowe. Co zresztą wydaje się zrozumiałe i prawidłowe.
Do czego służyć może przeciętnemu człowiekowi wiedza o zapachach? Aromacholodzy twierdzą, że do uzyskania lepszej kondycji duszy i ciała. Odpowiednio dobrany aromat może złagodzić napięcie, zmęczenie, niemoc oraz wyciągnąć z depresji, zmniejszyć lęk i spowodować, ze zaśniemy jak niemowlę. Warto spróbować, bo może "nasz zapach" jest właśnie tym, czego potrzeba nam do szczęścia.
MWMEDIA