Pięć zabiegów które warto wykonać w salonie kosmetycznym po 50-tce
Do ich zrobienia potrzebne są specjalne urządzenia, więc efektu, który zapewniają, nie da się osiągnąć w domu.
Najlepiej poddawać się zabiegom od września do kwietnia, by nie wystawiać podrażnionej skóry na działanie słońca. Teraz jest dobry moment na zaplanowanie wizyty u kosmetyczki. Jeśli nie masz „swojej”, wybierz gabinet polecany przez koleżanki lub ten, który ma dobre opinie (sprawdzisz np. w internecie).
Z polecanych zabiegów wystarczy zrobić jeden, żeby zobaczyć efekty – nie jest konieczna seria. Jeśli chorujesz (np. na cukrzycę, serce) spytaj swojego lekarza, czy możesz wykonać zabieg.
Peeling kawitacyjny dla zmęczonej i poszarzałej cery
Dociera do głębszych partii skóry i złuszcza mocniej niż zwykły peeling domowy. Podczas masowania skóry szpatułką wytwarzającą ultradźwięki rogowa warstwy naskórka ulega starciu, a wskutek wibracji zwiększa się przepływ krwi i limfy, więc skóra jest lepiej dotleniona.
Nie jest to bolesne, wywołuje tylko uczucie mrowienia. Warto powtarzać 2 razy w roku. Cena od 40 zł za część twarzy lub 130 zł – cała twarz.
Laserowe zamykanie naczynek na twarzy, szyi, dekolcie
Usuwa pęknięcia i zapobiega „rozlewaniu się” ich w pajączki. Na skórę kierowana jest wiązka światła, która obkurcza naczynka. Lekko piecze, po zabiegu może się pojawić obrzęk.
Zabieg jest jednorazowy, kolejne wykonujemy, gdy powstaną nowe pęknięcia. Cena zamknięcia naczynek, np. na policzkach, to ok. 150 zł.
Infuzja tlenowa na zwiotczałą skórę na dekolcie, szyi, twarzy
Poprawia napięcie i działa liftingująco na drobne zmarszczki. Pobudza syntezę kolagenu. Polega na wtłaczaniu czystego tlenu z subtancjami aktywnymi za pomocą aplikatora. Zabieg nie boli, ale trwa ok. 1,5 godz.
Efekt utrzymuje się do 1,5 tygodnia, dlatego najlepiej robić go przed ważnym wyjściem. Cena za obszar – ok. 150 zł.
Karboksyterapia na cienie, sińce i worki pod oczami
Polega na wstrzyknięciu pod skórę dwutlenku węgla. Tworzą się nowe naczynia włosowate i poprawia mikrokrążenie. Powstaje lekki stan zapalny, który pobudza produkcję kolagenu i elastyny – skóra staje się jędrniejsza.
Zabieg wywołuje uczucie jak przy szczepionce (ukłucie i rozpychanie pod skórą przez ok. 3 minuty).
Efekt utrzymuje się do 6 mies. Cena ok. 150 zł.
Mikrodermabrazja na przebarwione i pomarszczone dłonie
Rozjaśnia plamy i wygładza skórę. Przesuwana po dłoni obracająca się głowica pokryta drobinkami diamentu ściera naskórek i zwiększa jego ukrwienie. Zabieg jest przyjemny. Skóra może być zaczerwieniona do 2 dni.
Stosuje się nie częściej niż raz na miesiąc, ale warto robić regularnie np. co kwartał. Cena ok. 60 zł.