Pielęgnacja bezglutenowa receptą na problemy z cerą?
Sezonowa moda, chwyt marketingowy, a może wartościowy i potrzebny trend? Pielęgnacja bezglutenowa staje się coraz popularniejsza, jawiąc się, jako wybawienie dla osób zmagających się z nietolerancją glutenu i problemami z cerą.
Współczesne trendy w pielęgnacji bazują w dużej mierze na naturalności i rezygnacji z wszelkich sztucznych i chemicznych składników, które uznawane są powszechnie za największych wrogów pięknej, zdrowej skóry.
Podczas gdy oswoiliśmy się już ze słusznym skądinąd poglądem, który głosi wyższość kosmetyków pozbawionych parabenów, silikonów czy siarczanów, na horyzoncie jakiś czas temu pojawił się kolejny wyznacznik, jakości produktów dedykowanych pielęgnacji skóry. Mowa o pielęgnacji bezglutenowej.
Co oznacza ten termin i jak wiele ma on wspólnego z popularną dietą wykluczającą produkty zawierające naturalne bądź przetworzone zboża? Czy osoby cierpiące na nietolerancję glutenu powinny przyjrzeć się bacznie etykietom swoich kosmetyków? A może to jedynie chwilowa moda i chwyt marketingowy?
Zaburzenia związane z przyswajaniem glutenu, w tym nadwrażliwość, alergia i celiakia, stanowią "spektrum stanów, w których układ odpornościowy reaguje negatywnie na gluten występujący w ziarnach zbóż" - wyjaśnia dermatolog Tatiana Lapa w rozmowie z "Popsugar". Objawy mogą obejmować biegunkę, nudności, wymioty, ból brzucha i wzdęcia.
"W przypadku celiakii układ odpornościowy atakuje i niszczy nabłonek jelita, powodując problemy takie jak słabe wchłanianie składników odżywczych, prowadzące do niedoborów witamin, utraty masy ciała, zaniku mięśni czy wysypki" - tłumaczy ekspertka. Należy wówczas unikać pokarmów zawierających m.in. pszenicę, jęczmień, żyto i owies.
Nasuwa się pytanie, czy schorzenie to wymaga wprowadzenia zmian w pielęgnacji skóry? Gluten jest wszak obecny nie tylko w produktach spożywczych; to także składnik ceniony w przemyśle kosmetycznym i często wykorzystywany w formie ekstraktów, mających zdolność regenerowania naskórka, a także łagodzenia podrażnień. Gluten używany jest również, jako substancja zagęszczająca - np. w produkcji pomadek do ust.
Większość osób przejawiających nietolerancję glutenu nie doświadcza problemów z miejscowym zastosowaniem produktów zawierających gluten, ponieważ jest to białko, które nie przenika przez skórę. Warto mieć jednak na uwadze, że jest to kwestia indywidualna, a zatem reakcja alergiczna może wystąpić.
Potwierdza to raport opublikowany w 2012 roku, według którego u 5 spośród 14 badanych cierpiących na celiakię po zastosowaniu produktów zawierających gluten pojawiły się wypryski na twarzy, szyi i ramionach. Pielęgnacja bezglutenowa może być, zatem receptą na problemy z cerą u osób z zaburzeniami przyswajania glutenu.
"Skoro stosowanie kosmetyków zawierających gluten powoduje reakcje skórne u niektórych osób z celiakią, możliwe, że podobne reakcje zachodzą u osób zmagających się z innego rodzaju nietolerancją tego białka" - konstatuje dr Lapa.
Nie ulega wątpliwości, że warto zwracać uwagę na etykiety produktów do pielęgnacji, a im bardziej są one naturalne, tym lepiej. Być może już wkrótce "bezglutenowy" stanie się równie popularny, co "wolny od parabenów", będąc prawdziwym wyznacznikiem jakości w pielęgnacji skóry - nie tylko u osób cierpiących na nietolerancję glutenu.