Popękane naczynka na twarzy – to nie problem!

Szacuje się, że z trwałymi lub przejściowymi problemami z rozszerzonymi czy pękającymi naczynkami krwionośnymi zmaga się aż 60% populacji! Czerwone plamki na skórze (zwłaszcza w okolicach nosa, na policzkach i na brodzie), „pajączki”, rumieniec, który nie znika nawet, gdy opadną emocje – to oznaki zbyt kruchych lub mało elastycznych naczynek. Sprawdź, jak sobie z tym radzić!

Z zaczerwieniami można radzić sobie za pomocą odpowiedniej pielęgnacji i zabiegów
Z zaczerwieniami można radzić sobie za pomocą odpowiedniej pielęgnacji i zabiegów123RF/PICSEL

Naczynka krwionośne, znajdujące się pod skórą, w naturalny sposób rozszerzają się i kurczą pod wpływem zmian temperatury czy tętna. Wiele osób zmaga się jednak z problemem  kruchych i mało elastycznych naczynek, które nie obkurczają się sprawnie, a niekiedy nie wytrzymują ciśnienia krwi i pękają.

Częstym problemem jest również tzw. cera naczynkowa - skóra bardzo cienka, płytko unaczyniona i wrażliwa na takie czynniki zewnętrzne, jak wiatr czy wysokie i niskie temperatury. Jest szczególnie podatna na pojawianie się zaczerwień i "pajączków" (czyli pękniętych lub trwale rozszerzonych naczynek).

Na szczęście z zaczerwieniami można radzić sobie za pomocą odpowiedniej pielęgnacji i zabiegów. Co więcej - działania te warto podjąć nie tylko ze względu na estetykę, lecz także po to, by zapobiec rozwojowi trądziku różowatego, którego cechą charakterystyczną jest utrwalony rumień skóry.

Profilaktyka i pielęgnacja cery naczynkowej

Osoby zmagające się z problemem widocznych naczynek i zaczerwienienia skóry powinny wystrzegać się:

- wystawiania skóry na promienie słoneczne oraz wizyt w solarium;

- gorącego powietrza, np. z suszarki do włosów;

- chlorowanej i twardej wody;

- wahań temperatury;

- sauny i łaźni parowych, a także gorących kąpieli.

Niewskazane jest także używanie peelingów gruboziarnistych oraz kosmetyków o działaniu złuszczającym i wysuszającym (zawierających alkohol). Zamiast tego warto stosować delikatne kremy z filtrem, a zimą dodatkowo kremy tłuste, które staną się barierą dla mrozu. Pozytywny wpływ na stan cery naczynkowej będą mieć również kosmetyki zawierające witaminę C, która ma działanie uszczelniające i wzmacniające naczynia krwionośne, oraz witaminę PP, ekstrakt z miłorzębu i arniki górskiej.

Dobrym pomysłem okaże się także stosowanie bazy lub kremu CC w kolorze... zielonym. Po kilku minutach pigment stapia się ze skórą, maskując zaczerwienienia i zapewniając ładny, jednolity koloryt cery.

Zabiegi laserowe - skuteczny sposób na naczynka

Kosmetyki i makijaż nie pomogą jednak w usunięciu pajączków czy rumienia - mogą jedynie zamaskować problem i nie doprowadzić do jego pogłębiania. Pozbycie się na stałe dolegliwości związanych z kruchymi i mało elastycznymi naczynkami możliwe jest poprzez skorzystanie z zabiegów laserowych w gabinecie medycyny estetycznej. 

- Ważne, by do problemu dopasować odpowiednie narzędzie - czyli optymalny rodzaj terapii laserowej. Lasery używane do leczenia zmian naczyniowych różnią się bowiem m.in. długością fal. Dlatego tak ważna jest diagnostyka, pozwalająca na dobranie najlepszego rozwiązania. W naszych gabinetach dysponujemy nie tylko dużym wyborem laserów naczyniowych - np. submilisekundowym laserem Nordlys czy laserem KTP, laserami diodowymi i Nd:Yag - lecz także zaawansowanymi urządzeniami diagnostycznymi - mówi Dorota Kliszewska, ekspert laseroterapii Dermamed.

Każdy problem ma inne rozwiązanie

- Naczynka to nie jest jeden rodzaj problemu - mają różną głębokość, średnicę i kolor. Inaczej leczymy rumień, popękane naczynka czerwone (tzw. teleangiektazje), a inaczej niebieskie żyłki. Dlatego ważne jest, żeby w ośrodku, w którym podejmujemy się leczenia był duży zestaw różnych laserów naczyniowych - mówi ekspert.

Zabieg laserowy polega na wyłączeniu pękniętych naczynek z układu krwionośnego. Punktowo kierowana wiązka lasera powoduje obkurczenie i zamknięcie naczynka - po kilku tygodniach zostaje ono wchłonięte i nie pozostaje po nim żaden ślad. Z zabiegiem może wiązać się lekki dyskomfort, jednak nie powoduje wyłączenia z codziennej aktywności.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas