Poprawić Pana Boga

Każdy chciałby być bogaty i piękny. Niestety, mało kto rodzi się zgrabny i wyglądający tak, że można oniemieć z zachwytu. Ale nóż chirurga może dziś uczynić cuda.

Piękni chcą być jeszcze piękniejsi...
Piękni chcą być jeszcze piękniejsi...AFP

Wyglądać jak Apollo

Apollo, bóg Słońca, patron sztuk pięknych, przewodnik muz w mitologii greckiej, był symbolem męskiej urody. Ale na pewno Michael Jackson, który jest rekordzistą "przeszczepów", wcale się do Apolla nie upodobnił. Choć z pewnością wygląda zupełnie inaczej, niż np. przed 30 laty. Nawet nie lubi, gdy pokazuje się jego stare zdjęcia, z których spogląda Murzyn o charakterystycznych, grubych wargach i pokręconych włosach. Dziś jest to raczej człowiek rasy białej, trochę lalkowaty, o twarzy napiętej i gładkiej. Zniknął szeroki nos i usta, inne ma powieki, uszy, podbródek.

Operacja plastyczna, której poddał się Elton John sprawiła, że występując, nie zakłada fantazyjnych nakryć głowy. Po prostu w wyniku przeszczepu włosów nie jest już łysy.

Na pytanie - czy należy poprawiać operacyjnie to, co stworzyła natura - Janusz Głowacki, pisarz i dramaturg, odpowiada: "Czemu nie? To przecież jest dużo mniej niż chciał Freud, ale dużo więcej niż nic. Realistyczne ujęcie walki o młodość. Po Los Angeles chodzą sami młodzi ludzie. Tyle, że podejrzanie dużo pamiętają i na czworakach wchodzą pod górkę"...

A więc...

Wyglądać jak Afrodyta

Afrodyta to bogini miłości, rozkoszy, piękna i wdzięku, symbol kobiecej doskonałości.

Kilka lat temu jedno z francuskich pism zamieściło zdjęcie sławnej piękności eks-miss Ameryki, aktorki Raquel Welch. Strzałkami znaczono miejsca, gdzie swoją obecność zaznaczył chirurg: biust, brzuch, uda, biodra, twarz. Gwiazda poczuła się zażenowana, jej ówczesny mąż zagroził redakcji pisma procesem z powodu opublikowania tak intymnych informacji.

Wśród aktorek powodzenie zyskało sobie poprawianie biustów. Przyznały się do takiego zabiegu: Cher, Jane Fonda, Brigitte Nielsen, Gina Lolobrigida. Pod skórę na piersiach chirurdzy umieszczali specjalne silikonowe poduszki. Panie zyskiwały na wdzięku, urodzie i dobrym samopoczuciu.

Violetta Villas powiedziała kobiecemu pismu: "To naturalne, że kobiety chcą być ładne. Wprawdzie zegar wszystkim bije, ale jedna pani ma problemy wcześniej, inna później. Często zupełnie niezależnie od chęci czy woli. To niezwykle przykre, że młodość tak szybko przemija... Na szczęście nie mam tego typu problemów. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym. Mimo to ważniejsze wydaje mi się pytanie o motywację zrobienia operacji plastycznej, o stopień ryzyka z tym związanego. Czy zabieg jest całkowicie bezpieczny, czy nie grozi komplikacjami i powikłaniami?".

Ryzyko jest zawsze

Ofiarą sztucznego biustu padła na przykład aktorka Sally Farmiloe. Cieszyła się ze swojego nowego wizerunku kilka lat, ale z czasem piersi zaczęły ją boleć i twardnieć. Okazało się, że ma ogromne trudności z karmieniem swej córeczki piersią. Później dowiedziała się, że może jej grozić nawet rak sutków.

Podobnie było z Cher, która postanowiła usunąć silikon. Poprawiać naturę, poprawiać Pana Boga czy nie? Trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Wiadomo, że zarabiają na tego typu zabiegach i to całkiem nieźle pracownie chirurgii plastycznej. Np. powiększenie piersi kosztuje w Polsce 8-13 tys. zł, nos - korekta przegrody to wydatek ok. 5,5 tys. zł, uwypuklanie pośladków - 10 tys. zł. Ale już niewiele ponad 2 tys. złotych wystarczy, żeby wstrzyknąć sobie silikon w usta. Wtedy są bardziej wypukłe, ale czy bardziej ponętne?

Janusz Świąder

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas