Rzęsy na pokaz
Od lat śmiałe brwi - mocno podkreślone i wypielęgnowane - są podstawą makijażu. Jednak spoglądając na trendy prezentowane na wybiegach, widać, że do łask powracają rzęsy. To one będą grały pierwsze skrzypce w makijażu.
Mocny akcent na rzęsy - to jeden z dominujących trendów w makijażu. Przesadnie wytuszowane stanowią kluczowy element modnego makijażu.
- Myślę, że śmiało mogę powiedzieć, że brwi muszą ustąpić swojego miejsca - czołową pozycję w makijażu zajmują obecnie rzęsy - zapowiedziała na łamach "Fashionista" Pat McGrath.
- Zapowiedzią tego trendu był pokaz Prady, zaakcentowaliśmy ten nurt piórami na rzęsach na pokazie Valentino - dodaje. Słynna i ceniona makijażystka przyznaje, że wyraźne brwi nie są już tak mocnym akcentem w makijażu.
Jeśli myślimy, że rzęsy nie dają wielkiego pola do "stylizacyjnego" manewru, warto prześledzić historię makijażu, aby dostrzec mnogość inspiracji.
- Dziś na całym świecie czerni w makijażu używa się głównie do podkreślania oczu i brwi, z paroma wyjątkami. Dlaczego chcemy przyciągać uwagę do pewnych aspektów urody za pomocą ciemnych kresek i cieni? Jak mówi stare przysłowie, oczy są zwierciadłem duszy - pisze Lisa Eldrige na kartach książki "Facepaint. Historii makijażu".
Już w starożytnym Egipcie "makijaż" był cenionym narzędziem - zarówno w kontekście wierzeń i rytuałów, jak również w wymiarze praktycznym. Z czasem zyskał również wymiar estetyczny.
- Kohl używany przez Egipcjan był złożoną mieszanką składników, takich jak sproszkowany antymon, palone migdały, ołów, utleniona miedź, ochra, popiół, malachit, chryzokola, tworzących czarny, szary lub zielony barwnik. Taką miksturę przechowywano w naczyniach z kamienia, zwilżonych wodą lub olejem, i mieszano na specjalnej łyżce lub palecie, by następnie nakładać ją za pomocą specjalnego aplikatora wokół oczu i na brwi. Makijaż miał medyczne właściwości i chronił oczy przed infekcjami oraz silnym działaniem promieni słonecznych - opisuje Eldrige.
Choć obecnie stosowany tusz do rzęs podobny jest do kohlu, którego używa się od tysięcy lat, jest wynalazkiem względnie nowym, dodaje autorka.
- Pierwsze produkowane masowo tusze do rzęs miały postać stałą. Dołączano do nich szczoteczkę, którą należało zwilżyć przed nałożeniem tuszu, dlatego nazywano je często "plujkami". W latach 60. niezwykle popularne stało się nakładanie dużych ilości tuszu. Nowe aplikatory i receptury sprawiły, że powstała moda na nakładanie go warstwami i uzupełnianie sztucznymi rzęsami. Rzęsy stały się dominującym elementem twarzy - pisze.
Przypomnijmy sobie Twiggy i jej makijaż - mocno podkreślone rzęsy, również dolne - nikt nie nosił się tak jak ona. Domalowane na dole rzęsy były jej wizytówką, a cały makijaż zajmował jej półtorej godziny.
- Jak myślisz, czemu Twiggy zawdzięcza to, kim jest dziś? Swoim rzęsom, prawda? - głosiła reklama sztucznych rzęs, które promowała modelka.
Co stanowi o tym, że długie, zalotne rzęsy są wabikiem? Z jednej strony badania wskazują, że rzęsy tworzą pewną iluzję - powodują, że oczy są większe, bardziej wyraziste. Badania behawiorystów wykazały, że takie cechy jak duże oczy - charakterystyczne dla noworodków - budzą reakcje opiekuńcze. Zatem cechy u osób dorosłych, tożsame z tymi niemowlęcymi, jak duże okrągłe oczy, budzą ciepłe emocje.
Jak przytacza "The Cut", w 1985 roku "Journal of Personality and Social Psychology" odkrył, że dziecinność jest "pozytywnie skorelowana z takimi cechami jak uczciwość, życzliwość i ciepło". Inni naukowcy stwierdzili, że rzęsy - szczególnie ciemne - pomagają uwypuklić twardówkę (białka oczu, której jasność może wskazywać na zdrowie i młodość) i pierścień rąbka (ciemny pierścień wokół tęczówka oka). Ciemny pierścień rąbka jest często związany z atrakcyjnością twarzy, prawdopodobnie z powodów psychologii ewolucyjnej.
Jednak te teorie nie wyjaśniają, dlaczego długie lub pełne rzęsy są uważane za kobiece. Jak wyjaśnia Marianne LaFrance, profesor psychologii Yale, oczy i usta są najbardziej uwodzicielskimi elementami kobiecej twarzy.
- Podkreślone rzęsy działają tak samo jak podkreślone szminką usta. Tworzą pewien wyraźny kontrast - przyznaje. Wyjaśnia, że poszczególne elementy naszej twarzy często utożsamiane są z cechami charakteru. Mocne brwi i wyraźnie zaznaczona szczęka utożsamiane są z męskimi cechami, jak asertywność i pewność siebie. Dodaje, że najnowsze badania wskazały, że u mężczyzn oczy zajmują mniej miejsca na twarzach niż u kobiet - Mężczyźni mają silniejsze szczęki i podbródki niż kobiety, i większy łuk brwiowy - mówi LaFrance.
Inne badania, z którymi spotkała się LaFrance, sugerują, że kobiety mają tendencję do mrugania wolniej niż mężczyźni - odruch, który podkreślają miękkie, trzepotliwe rzęsy. Dane zebrane na ten temat w ciągu ostatnich lat, jak mówi LaFrance, są niejasne, ale wzbudziły prowokacyjne pytanie, pozostawione wciąż bez odpowiedzi:
- Pytanie do antropologów brzmiało, czy był to sygnał biologiczny, czy też był kulturowo-społeczny?