Sześć błędów w pielęgnacji urody, które większość z nas popełnia nieświadomie
Mycie twarzy, smarowanie kremem czy kąpiel pod prysznicem - te z pozoru najzwyklejsze czynności, jeśli są wykonywane nieprawidłowo lub z użyciem niewłaściwych kosmetyków, mogą doprowadzić do poważnych problemów ze skórą. Jakie błędy w pielęgnacji popełniamy najczęściej?
W gabinetach dermatologów codziennie pojawiają się osoby, które na własne życzenie mają problemy ze skórą. Na własne życzenie, bo popełniają w codziennej pielęgnacji błędy, które doprowadzają do tego, że konieczna jest interwencja lekarza. O jakich kłopotach ze skórą mowa? Dermatolodzy zdradzają, że widzieli już niemal wszystko: wysyp trądziku, przebarwienia pozapalne, niemożliwe do zidentyfikowania wysypki, suche plamy na skórze, które nie chcą ustąpić. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
Błąd 1.: Zbyt częsta zmiana kosmetyków
Za każdym razem, kiedy wchodzisz do drogerii lub perfumerii, wychodzisz z niej z nowym kandydatem startującym w konkursie na idealny krem? Albo kochasz testować wszystkie nowości pokazywane w reklamach? Nie dziw się, że skóra się buntuje i reaguje podrażnieniem albo zaczerwienieniem, a w skrajnych przypadkach nadwrażliwością, skoro nie dajesz jej szansy przyzwyczaić się do składu kosmetyku i zawartych w nim składników aktywnych.
Dotyczy to zwłaszcza kosmetyków zawierających kwasy AHA i retinol. Są bardzo skuteczne, ale trzeba je stosować regularnie przez kilka tygodni, by zobaczyć efekt i trzymać się zaleceń producenta co do pory dnia (wieczór). Jeśli będziesz je ze sobą mieszać albo z innymi substancjami aktywnymi zawartymi w kosmetykach, już możesz rezerwować wizytę u dermatologa.
Błąd 2.: Nadużywanie olejków
Wiele kobiet zastępuje krem olejkiem do twarzy, ulegając pierwszemu wrażeniu, że skóra jest po nim bardziej miękka i wygładzona. A jednak, jak wynika z obserwacji dermatologów, stosowane na co dzień kosmetyki o olejowej konsystencji przyczyniają się u wielu osób do zaostrzenia trądziku i trądziku różowatego, często też wywołują lub wzmagają alergie skórne.
Dzieje się tak dlatego, że olej przylepia się do warstwy rogowej naskórka zatyka ujścia mieszków włosowych, co w konsekwencji wywołuje stany zaplane, krosty czy grudki. Olejki często też mają intensywne zapachy, więc wywołują alergie. Olejek raz na kilka dni będzie pielęgnował skórę, stosowany codziennie może jej zaszkodzić.
Błąd 3.: Zbyt agresywne mycie twarzy
O sposobach oczyszczania skóry twarzy oraz o demakijażu napisano i powiedziano już wszystko, ale i tak dermatolodzy obserwują, że wiele osób robi to nieprawidłowo. Mycie twarzy żelem lub szamponem w czasie brania prysznica kończy się tym, że warstwa lipidowa naskórka zmywa się całkowicie, skóra jest ściągnięta i napięta.
U osób ze skórą wrażliwą lub przesuszoną ta ochronna warstewka będzie się odtwarzała na naskórku przez kilka godzin. Codzienne traktowanie swojej twarzy w ten sposób to prosta droga do zaczerwienień i suchych, łuszczących się plam, z którymi ciężko sobie poradzić.
Błąd 4.: Zapominanie o pielęgnacji szyi
Nie wiadomo dlaczego, ale od najmłodszych lat przy pielęgnacji urody ludzie nie pamiętają o tym, że mają szyję. W dzieciństwie zapominają ją myć, gdy są starsi, nie smarują jej na co dzień kremem. A przecież skóra na szyi jest bardzo cienka i prawie całkowicie pozbawiona gruczołów łojowych.
Z wiekiem pojawiają się się na niej poprzeczne zmarszczki i siteczka cienkich linii, z którymi o wiele trudniej sobie poradzić niż z tymi na twarzy. Żeby temu zapobiec, wystarczy codziennie smarować szyję tym samym kremem co twarz.
Błąd 5.: Wyciskanie niedoskonałości
Powiedzmy sobie szczerze, wszyscy to robią. A jednak dermatolodzy do znudzenia powtarzają, że nie wolno niczego wyciskać samemu, bo można sobie tym naprawdę zaszkodzić. Ręczne usuwanie zaskórników może prowadzić do wtórnego zakażenia, a wyciskanie pryszczy często kończy się powstaniem blizn i przebarwień, które są później bardzo trudne do usunięcia. Można je zlikwidować np. za pomocą serii zabiegów laserowych, ale trzeba za nie słono zapłacić. Jednym słowem - nie warto.
Błąd 6.: Uleganie kosmetycznym modom z social mediów
Instagram i TikTok są przepełnione polecanymi przez gwiazdy i influencerów kosmetykami, które zawsze wspaniale działają, ich konsystencje są zmysłowe, a zapach zniewala. A gdy jeszcze mówi to osoba z idealną cerą, trudno nie uwierzyć. Prowadzone w ten sposób kampanie reklamowe są bardziej przekonujące niż te z prasy czy telewizji, ale to nadal reklamy.
Wybierając kosmetyki, należy kierować się potrzebami swojej skóry, a nie tym, kto je poleca. Niby oczywiste, ale ten biznes by się nie kręcił, gdybyśmy nie ulegali tak często sugestiom z social mediów.
Zobacz również: