Szkodliwe kosmetyki, które działają "od razu"
Zdarza się, że czeka nas "duże wyjście" i szczególnie zależy nam na tym, by dobrze wyglądać. Sięgamy wtedy po kosmetyki o natychmiastowym działaniu. Ale czy to bezpieczne?
Gdy stosujemy tradycyjne kremy lub maseczki, efekt nawilżenia, napięcia i odżywienia skóry pojawia się po kilku tygodniach.
Są jednak kosmetyki, które przynoszą taki efekt po pierwszym zastosowaniu: skóra od razu staje się gładka i jedwabista albo bardziej sprężysta, zmarszczki widocznie się spłycają itp. Preperaty te nie są jednak tak skuteczne dlatego, że zawierają wyjątkowe substancje.
To efekt działania dodatków, które mogą nam zaszkodzić – i dlatego nie są przeznaczone do częstego stosowania. Z takimi „szybkimi” kosmetykami wchłaniamy dużo chemii, która uszkadza tzw. płaszcz lipidowy skóry – czyli jej warstwę ochronną. Niszczy też jej mikroflorę, czyli dobre bakterie żyjące na skórze, co zwiększa jej podatność na zakażenia.
Ponieważ producenci nie muszą podawać na opakowaniu szczegółowego składu kosmetyków, nie jesteśmy w stanie dowiedzieć się, czy substancje użyte do ich wytworzenia są bezpieczne.
Uwaga! Jakość kosmetyku poznajemy po tym, czy zostawia na skórze osad. Jeżeli po jego użyciu mamy wrażenie „tłustości” albo „niedotlenienia” – to znak, że nie powinnyśmy go stosować.
Kosmetyki nawilżające
Należą do nich myjące żele i pianki oraz balsamy i oliwki zawierające silikony. Już po pierwszym ich zastosowaniu skóra (i na twarzy, i na ciele) wydaje się doskonale nawilżona, sprężysta i miła w dotyku. Dzieje się tak dlatego, że preparat - pomimo tego, że został zmyty - wciąż pozostaje na skórze.
Część kosmetyku po prostu się do niej przykleiła, pozostawiając cieniutką warstwę, tzw. film. To nie nasza skóra jest gładka, a pozostały na niej osad. Skóra pod nim nie oddycha, a po kilku zastosowaniach może stać się podrażniona i przesuszona. Wtedy wiele z nas, aby poprawić jej stan, jeszcze częściej sięga po "ekspresowe" oraz "wysoko wydajne" kosmetyki nawilżające, zamiast je odstawić.
Naturalne nawilżenie
Zapewnimy je skórze, używając preparatów nie pozostawiających filmu. Gdy skóra łatwo się przesusza, warto stosować do jej nawilżania naturalne oleje - migdałowy, lniany, a także oliwę. Nakładamy odrobinę na skórę i wcieramy kolistymi ruchami. Zabieg powtarzamy co 4-5 dni.
Kosmetyki oczyszczające
Czyli żele oczyszczające do twarzy, maseczki i toniki zawierające mentol lub substancje odkażające. Mentol (ten w kosmetykach jest pochodzenia sztucznego) działa chłodząco. Po jego zastosowaniu (zwłaszcza rano, po wstaniu z łóżka) mamy wrażenie "wyjątkowej świeżości". Tyle że mentol szybko paruje, a wraz z nim uczucie niezwykłej czystości.
Dodawane do kosmetyków myjących substancje na bazie alkoholi oczyszczają ją - ale tak mocno i głęboko, że ją wyjałowiają i ściągają. Do "natychmiastowo działających" kosmetyków oczyszczających dodawane są także kwasy (borny, salicylowy itp.). Nie mają działania myjącego (nie usuwają zanieczyszczeń), a jedynie dezynfekują skórę, która wymaga pielęgnacji, a nie odkażania.
Naturalne oczyszczenie
Najlepiej czyszczą produkty zawierające tzw. saponiny. Garść płatków owsianych zalej ciepłą przegotowaną wodą. Po 5 min odciśnij i pocieraj nimi skórę. Tonik owsiany także oczyszcza. Garść płatków włóż do lnianego woreczka, zalej ciepłą wodą, mocz 1 godz. Zwilż płynem wacik i przemyj nim twarz.
Kosmetyki wygładzające
To peelingi - zarówno te z mikroskopijnymi twardymi kuleczkami w zawiesinie, jak i zasychające na twarzy. Są reklamowane jako kosmetyki, które wygładzają skórę oraz ją nawilżają. To prawda - usuwają wierzchnią warstwę naskórka. Ale skóra staje się gładka nie dlatego, że pozbyłyśmy się martwych komórek z jej powierzchni, tylko dlatego, że osiadają na niej zawarte w kosmetyku tłuste substancje.
Tymczasem po zastosowaniu peelingu należy odczekać, aż skóra "dojdzie do siebie" (nawet kilka godzin), a dopiero potem ją nawilżać albo stosować preparaty natłuszczające lub wygładzające. "Przerwa w pielęgnacji" jest potrzebna, bo skóra została pozbawiona bariery ochronnej i o wiele łatwiej przepuszcza wszelkie substancje, zarówno poprawiające kondycję skóry, jak i szkodliwe (chemię i konserwanty z kosmetyków). Jest szczególnie wrażliwa i mogą ją podrażnić substancje, które zazwyczaj jej nie szkodzą.
Naturalne wygładzenie
Martwy naskórek najbezpieczniej usuwać w sposób mechaniczny. Do peelingu ciała używajmy szorstkiej rękawicy z naturalnego materiału (np. sizalu). Peeling do twarzy: garść fusów kawowych wymieszaj z łyżką cukru i małą ilością wazeliny.
Kosmetyki napinające skórę twarzy
Zaliczamy do nich kremy i maseczki, zarówno te do smarowania, jak i naniesione na płótno przykładane do twarzy. Zawierają substancje, które potrafią nawet przez kilka godzin zatrzymać wodę w skórze (a wraz z nią toksyny wytwarzane przez organizm). Ich bezpieczeństwo oraz wpływ na skórę i cały organizm nie są znane - do tej pory ich działanie nie zostało dokładnie zbadane. Prawdą jest, że dzięki nim zmarszczki ulegają spłyceniu, a owal twarzy się poprawia. Jednak gdy przestają działać, a skóra oddaje nadmiar wody, staje się bardziej wiotka, jakby nadmiernie rozciągnięta.
Producenci nie uwzględniają takich substancji w składzie. Twierdzą, że efekt jest uzyskany dzięki ziołom lub koenzymom - ale one tak nie działają. Gładkość skóry najlepiej poprawia masaż. Pod oczami i na szyi (tam, gdzie jest najdelikatniejsza) codziennie rano i wieczorem przez 5 min oklepuj ją opuszkami palców. Rano przez 2 min delikatnie oszczypuj policzki - poprawisz ich ukrwienie.
Tego unikaj!
Kosmetyków z kwasami owocowymi i peelingów enzymatycznych - pogłębiają przebarwienia dojrzałej skóry. Kosmetyków o silnym zapachu (kremy, mydła, mleczka, maseczki) - zawierają kompozycje zapachowe, które mogą podrażnić skórę. Szczególnie niebezpieczne dla osób w dojrzałym wieku, bo ich skóra jest cieńsza i bardziej skłonna do podrażnień.
Kosmetyków zawierających alkohol i glicerynę - mocno przesuszają skórę, zwłaszcza u osób 50+. Kosmetyków pochodzących z Dalekiego Wschodu lub Indii - zazwyczaj są przeznaczone dla innej skóry niż ma przeciętna Europejka.