Ukrywały to pod lakierem. Już nie malują paznokci
Coraz więcej kobiet świadomie rezygnuje z farbowania włosów czy depilacji ciała. Powrót do naturalności przejawia się również w manikiurze. Z dumą pokazują naturalną płytkę, która przy odpowiedniej pielęgnacji wygląda spektakularnie.
Szacuje się, że rynek lakierów do paznokci wart jest kilkaset milionów złotych. Coraz większy udział mają też salony manikiuru, bo część z nas woli skorzystać z usług profesjonalistów. To ogromny biznes, który w najbliższych latach ma jeszcze szybciej rosnąć.
Jeśli na horyzoncie można dostrzec dla niego jakiekolwiek zagrożenie, to należy wspomnieć o postępującej modzie na naturalność. Wiele kobiet świadomie rezygnuje z niektórych kosmetyków czy usług. Dziś już nikogo nie dziwi siwizna na głowie czy nawet najbardziej owłosione ciało.
Paznokcie też wyglądają nieco inaczej.
Obserwując urodowe trendy trudno nie zauważyć, że powrót do naturalności dotyczy także naszych dłoni. W mediach społecznościowych coraz częściej możemy zobaczyć niepomalowane paznokcie.
Nie chodzi wyłącznie o brak lakieru, bo ten idzie zazwyczaj w parze z imponującą długością. Nie wszystkie panie zapuszczające paznokcie czują potrzebę, by coraz dłuższą płytkę ukrywać pod barwnikiem.
W internecie powstał wręcz ruch miłośniczek długich, mocnych, zadbanych paznokci, które same w sobie są tak piękne, że nie trzeba ich malować. Tego typu profile gromadzą tysiące fanek, a także fanów "surowego" manikiuru.
"Zamalowanie niedoskonałości to żadne wyzwanie. Sztuką jest doprowadzić paznokcie do takiego stanu, że nie będą potrzebowały barwnika" – czytamy w jednym z komentarzy. "Mógłbym podziwiać je godzinami" – dodaje internauta.
W tym przypadku najważniejsza jest pielęgnacja, a także odpowiednia dieta. Kobiety stosują różnego rodzaju odżywki i jedzą w taki sposób, aby dostarczyć paznokciom wszystkich niezbędnych substancji odżywczych.
Sięgają co najwyżej po bezbarwny lakier, który nabłyszcza i podkreśla odcień naturalnej płytki. Ta może być nawet śnieżnobiała, choć częściej przypomina odcieniem kość słoniową. Widoczne bywają też poziome linie powstające w czasie wzrostu paznokci.
"Kiedyś nakładałam lakier i niczym się nie przejmowałam. Bez niego każde zaniedbanie jest widoczne gołym okiem, dlatego trzeba się bardziej postarać. Od kiedy ich nie maluję, są znacznie mocniejsze" – twierdzi jedna ze zwolenniczek tego trendu.
Może być w tym sporo prawdy, bo często aplikujemy lakier bez zastosowania specjalistycznej bazy. Wtedy płytka robi się sucha, zbyt matowa, cienka i słaba. Dopiero po jego zmyciu ujawnia się skala zniszczeń.
Wielbiciele mówią wprost: wypielęgnowanych paznokci nie trzeba dodatkowo upiększać, bo obronią się same. Czy patrząc na te zdjęcia masz podobne odczucia?
Rozlicz PIT online już teraz lub pobierz darmowy program
***
Zobacz także: