Uroda z malin

Sezon na maliny jeszcze trwa. Dodajemy je do deserów, jogurtów, ciast, zjadamy prosto z krzaka. Owoce te są ponadto znakomitym kosmetykiem, który odżywia i oczyszcza cerę.

Przed sezonem jesienno-zimowym można pokusić się o malinową dietę oczyszczającą
Przed sezonem jesienno-zimowym można pokusić się o malinową dietę oczyszczającą123RF/PICSEL

Przed sezonem jesienno-zimowym można pokusić się o malinową dietę oczyszczającą. Wystarczy 2-3 dni jej stosowania. Maliny zawierają mnóstwo błonnika. Menu takiej kuracji można skomponować sobie samodzielnie. Dodawajmy maliny do jogurtu na śniadanie, do sałatek, a nawet do kanapek. Maliny dobrze miksować z kefirem, maślanką a nawet miodem. Osoby, które lubią lody, mogą przyrządzić malinowy sorbet. A ciasto drożdżowe z malinami? Czy znajdzie się ktoś, kto oprze się takiej pokusie?

Taka dwu-trzydniowa malinowa odnowa wpłynie na nasz wygląd. Skóra nabierze blasku, świeżości, zdrowego wyglądu. Dieta ta sprawi, że poczujemy się lekko - maliny oprócz dużej zawartości są błonnika prawdziwą bombą witaminową.

Chcąc w pełni wykorzystać dobrodziejstwa płynące z malin, przygotujmy maseczki. Maseczka malinowa odblokuje pory i zredukuje zaskórniki. Wystarczy rozgnieść garść malin, wymieszać je z łyżką miodu i jednym żółtkiem. Maseczkę nakładamy na twarz na ok. 10 minut i zmywamy letnią wodą.

Za pomocą malinowej maseczki odżywimy też cerę. W tej wersji do rozgniecionych malin, wymieszanych z żółtkiem dodajemy otręby pszenne (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością) i łyżkę miodu. Taka maseczko nie tylko odżywia, ale i relaksuje.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas