Utrwalamy opaleniznę
Chciałabyś cieszyć się złocistą, gładką skórą również po lecie? Wystarczy utrwalić opaleniznę, jaką zdobyłaś podczas wakacji i zatroszczyć się o odpowiedni poziom nawilżenia skóry.

Po słonecznych kąpielach skóra może się łuszczyć, a nawet schodzić płatami. To martwe komórki naskórka powodują, że skóra staje się nieładna i zszarzała. Dlatego zanim zaczniemy utrwalać kolor i blask opalenizny, najpierw ciału potrzebny będzie peeling, który pomoże pozbyć się martwych komórek. Podobny skutek osiągniemy też podczas masażu sizalową rękawicą. Na twarzy stosujemy łagodniejszy peeling enzymatyczny, który nie będzie ścierał, lecz rozpuszczał martwe komórki.
Dopiero gdy skóra będzie już gładka, smarujemy ją balsamem nawilżającym, zmieszanym z samoopalaczem. Skóra znowu nabiera wtedy gładkości i połysku. Preparaty samoopalające na brązowym ciele wyglądają o wiele bardziej naturalnie niż wtedy, gdy używamy ich do bladej skóry. Możesz też użyć specjalnych kremów, które przedłużają efekt opalania. Postępując w ten sposób możesz utrzymać opaleniznę bardzo długo.
Niestety słońce nie tylko ozdobiło naszą skórę ładnym kolorem, ale również ją wywuszyło. Żeby skóra nie zaczęła się łuszczyć, stała się ściągnięta i straciła opaleniznę, trzeba ją intensywnie nawilżać. Stosuj często kremy, maseczki i balsamy intensywnie nawilżające, najlepiej takie, które na długo zatrzymują w skórze wilgoć. Nakładaj je grubą warstwą, tak, aby skóra wchłonęła z kosmetyku tyle wilgoci, ile potrzebuje. Dobry wpływ na przesuszoną na słońcu skórę mają także kąpiele z olejkami eterycznymi działającymi natłuszczająco. W ten sposób przywrócimy skórze elastyczność - znowu stanie się ona gładka i na dłużej zachowa złoty kolor.