Wiosenna terapia dla zmęczonych włosów
Początek wiosny to dla wielu z nas czas pozimowej regeneracji. Warto poświęcić nieco uwagi zmęczonym włosom, które potrzebują wówczas silnego nawilżenia. Dobrym rozwiązaniem będzie także detoks od agresywnej stylizacji fryzury.
Po miesiącach zmagań ze spowodowanymi noszeniem czapek i szalików elektryzowaniem, przesuszeniem i osłabieniem włosów, przychodzi moment na przebudzenie z zimowego snu i rozpoczęcie wiosennej terapii. Ta zaś powinna skupić się na jak najsilniejszym nawilżeniu przemęczonych włosów, którym zwykle o tej porze roku brakuje blasku i odżywienia. Odłóżmy zatem na bok prostownicę i lokówkę, zaprzyjaźnijmy się za to z regenerującą odżywką i maską.
Odważne cięcie? Niekoniecznie
Od zawsze słyszymy, że najskuteczniejszą metodą na rozprawienie się ze zniszczonymi włosami jest wizyta u fryzjera. Zanim jednak w ruch pójdą nożyczki, zastanówmy się, czy jest to aby na pewno niezbędne.
- Powrót do naturalnych, zdrowych włosów jest z pewnością łatwiejszy, gdy wykonamy jedno odważne cięcie, ale można to również zrobić powoli w tempie, które sprawia, że czujemy się komfortowo - zapewnia w rozmowie z "Popsugar" Ursula Stephen, stylistka fryzur gwiazd.
Kluczem pozostaje umiar - regularne podcinanie końcówek jest, owszem, przydatne. Nie doprowadzimy bowiem do sytuacji, w której będziemy musiały nagle pozbyć się sporej długości zniszczonych pasm. Ważna jest także pielęgnacja. Stephen zaleca stosowanie produktów zawierających naturalne składniki, takie jak masło shea i olej kokosowy, które nadają włosom miękkość oraz zapobiegają elektryzowaniu i kruszeniu. Warto jednocześnie trzymać się z dala od specyfików z parabenami i siarczanami - potęgują bowiem szorstkość i prowadzą do przesuszania włosów.
Urządzenia do stylizacji odłóż na bok
Zniszczone, przesuszone włosy potrzebują wyciszenia i regeneracji - zwłaszcza, jeśli poddawałyśmy je farbowaniu lub rozjaśnianiu.
- Włosy, które przechodzą zabiegi chemiczne, są bardzo delikatne. Powinnyśmy unikać agresywnego czesania i nadmiernej stylizacji - sugeruje stylistka fryzur Marcia Silveira. Jeśli naszym celem jest przywrócenie fryzurze naturalnego, zdrowego wyglądu, należy unikać zbyt wysokich temperatur.
Najlepszym lekarstwem na chemiczne lub termiczne uszkodzenia włosów jest rezygnacja z urządzeń do stylizacji, takich jak prostownica czy lokówka.
- Wypróbuj także produkty bogate w białko, aby pomóc włosom odzyskać elastyczność, ale uważaj, aby ich nie nadużywać, ponieważ przeciążenie białkiem może powodować suchość i sztywność, co prowadzi do uszkodzeń - instruuje Stephen. Pomóc w rozwiązaniu problemu powinno stosowanie raz w tygodniu maski bogatej w białko.
Zatrzymaj wilgoć
Istotą wiosennej regeneracji włosów powinno być silne nawilżenie poprzez zatrzymanie wilgoci. Silveira radzi, by nawilżać włosy dwa razy w tygodniu za pomocą kilkuetapowej pielęgnacji. Pierwszym krokiem jest właściwe użycie szamponu, polegające na dwukrotnym umyciu włosów i spłukaniu ich dużą ilością wody. Następnie należy użyć odżywki, pozostawić ją na kilka minut na włosach, po czym spłukać dokładnie.
Trzecim krokiem jest zastosowanie głęboko nawilżającego produktu, jak maska, i pozostawienie go na kilkanaście minut. Ekspertka zaznacza, że musimy wypłukać wszelkie pozostałości produktu, które mogą znajdować się we włosach. Stephen sugeruje również, by do osuszania włosów zawsze używać ręcznika z mikrofibry lub zwykłej bawełnianej koszulki, dzięki czemu w delikatny sposób pozbędziemy się nadmiaru wody, nie ryzykując powstawaniem mikrouszkodzeń włosów.
Lśniące i mocne włosy to marzenie wielu kobiet. Większość z nas chciałaby przy tym osiągnąć ów wymarzony efekt natychmiast. Proces wiosennej "rehabilitacji" fryzury jest jednak na ogół dość czasochłonny. Nie zniechęcajmy się zatem zbyt szybko i dajmy włosom czas na regenerację. Odwdzięczą się nam pięknym i zdrowym wyglądem, którym będziemy zachwycać przez wiele miesięcy.