Wiosna to idealny czas, żeby zacząć biegać - przekonuje Beata Sadowska
Dlaczego warto zacząć biegać wiosną? "Bo robi się ciepło, bo bardziej się chce, bo wszystko budzi się do życia" - przekonuje PAP Life Beata Sadowska. Dziennikarka przygotowuje się do półmaratonu. Początkującym na tym dystansie radzi nie ścigać się z tłumem.
Jak przekonuje w rozmowie Beata Sadowska - znana z zamiłowania do biegania dziennikarka, autorka książki "I jak tu nie biegać!" - wiosna to idealny czas, aby zacząć przygodę z bieganiem. Dlaczego?
- Bo robi się ciepło, bo bardziej się chce, bo wszystko budzi się do życia, więc my możemy też się pobudzić do takiej aktywności fizycznej - wylicza Sadowska.
Dziennikarka zauważa też, że łatwiej jest wyjść na trening, kiedy świeci słonce, kiedy dzień jest dłuższy , a temperatura przyjazna niż wtedy, kiedy pada deszcz i jest zimno.
Już 26 marca Sadowska wystartuje w 12. PZU Półmaratonie Warszawskim. W ramach treningów rozpisanych przez jej trenera od triathlonu biega trzy razy w tygodniu, co - jak tłumaczy - w związku z obowiązkami rodzicielskimi nie jest łatwe.
- Mam dwóch małych synków - 3,5 letniego i rocznego, którego jeszcze karmię. W związku z tym, że idą mu cztery zęby na raz, w nocy budzi się od czterech do ośmiu razy, dlatego praktycznie nie sypiam. Jestem zmęczona. Natomiast mam super cel, niesamowitą motywację, żeby pójść pobiegać - przekonuje PAP Life dziennikarka, która pobiegnie charytatywnie.
Dla Sadowskiej to nie będzie pierwszy półmaraton. Dziennikarka ma na swoim koncie wiele ukończonych maratonów. Tym, dla których połowa królewskiego dystansu będzie pierwszym razem radzi czerpać frajdę z biegu, podejść do niego z pokorą i nie ścigać się z tłumem.
- To jest podstawowy błąd, że ci, którzy biegną pierwszy raz chcą pobiec z tłumem, który szybko ruszy. Lepiej biec swoim tempem, pilnować się, przybijać piątki kibicom, czerpać z tego jak najwięcej radości. Na rekordy zawsze jest czas - kwituje Sadowska. (PAP Life)