Włosy zniszczone zimą

Słońce świeci coraz bardziej intensywnie i tylko patrzeć, jak pościągamy czapki z głów. Ale po zimie nasze włosy nie zawsze nadają się do pokazania bez czapki. Jak przywrócić im blask i sprężystość?

article cover
INTERIA.PL

Na głowę nałożyć woreczek foliowy i owinąć ręcznikiem, żeby utrzymać stałą temperaturę. Trzymać przynajmniej kwadrans, później spłukać i umyć dokładnie całą głowę, bo maseczka zostawia zapach jajek. Ale warto: włosy stają się lśniące i przybywa im objętości, lepiej też wyglądają zniszczone końcówki. Stosować przynajmniej raz w miesiącu.

Maseczka witaminowa: łyżeczka oliwy z oliwek, trzy kapsułki wit. B2 i B12, ampułka wit.C. Składniki dokładnie wymieszać i rozprowadzić na wilgotnych włosach, które następnie owijamy folią i ręcznikiem.Zmywamy po 20 minutach. Maseczka sprawia, że włosy są zdrowsze, lepiej odżywione i lśniące.

Maseczka dla włosów farbowanych: do szklanki chłodnej wody wyciskamy połowę cytryny i tym płynem dokładnie spłukujemy włosy już po umyciu. Polanie włosów tak przygotowaną miksturą spowoduje zakwaszenie włosa i zamknięcie łuski włosowej. Włosy stają się gładkie i lśniące. Zabieg ten poleca się szczególnie osobom o włosach farbowanych, gdyż zapobiega wypłukiwaniu się sztucznego barwnika.

Maseczka do włosów wypadających: 2 łyżeczki nafty kosmetycznej, łyżeczka olejku rycynowego, łyżeczka soku z cytryny, żółtko i utarta cytryna. Wszystko wymieszać na papkę, którą należy nałożyć na głowę przynajmniej na godzinę, przykrywając oczywiście folią i ręcznikiem.

Na wypadające włosy doskonały jest także sok z czarnej rzepy utartej na tarce, który na godzinę wcieramy we włosy po myciu pod ciepły ręcznik, a później spłukujemy i ponownie myjemy głowę. W taki sam sposób możemy przygotować sok ze skrzypu lub pokrzywy. Jeśli nie ma świeżych ziół - trzeba zastosować wyciąg z suszonych, na szczęście nie brakuje ich w aptekach.

Może nie uwierzycie, ale kondycję i blask włosów poprawia także... piwo. Niestety, nie to stosowane od środka. Chmielnym napojem należy po prostu spłukać włosy, a później je umyć, by zapach piwa na nich nie został. Po tej maseczce włosy stają się lśniące i gładkie, a resztę piwa zawsze można przecież wypić, żeby się nie zmarnowało...

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas