Znowu modne są naturalnie wyglądające brwi

Tej jesieni pozwalamy sobie w makijażu na nieco większą nonszalancję. Dotyczy ona nie tylko dowolności w dobieraniu kolorów, ale i podejścia do upiększania poszczególnych obszarów twarzy. Jednym z kluczowych urodowych trendów na obowiązujący sezon są niesforne, naturalnie wyglądające brwi. Dzięki nim nasz makijaż będzie wydawał się lżejszy i bezpretensjonalny.

Jednym z kluczowych urodowych trendów na obowiązujący sezon są naturalnie wyglądające brwi
Jednym z kluczowych urodowych trendów na obowiązujący sezon są naturalnie wyglądające brwi123RF/PICSEL

Koniec z obsesyjnym regulowaniem brwi i skrupulatnym obrysowywaniem ich ciemną kredką. Tej jesieni powraca ulubiony trend miłośniczek naturalnego wyglądu. To właśnie naturalne, nieco niesforne brwi dominowały w makijażach zaprezentowanych na pokazach największych światowych domów mody. Grały one główną rolę m.in. w subtelnych makijażach modelek na pokazach wiosenno-letnich kolekcji Chanel oraz Loewe. "Fluffy brows" to trend w stylizacji brwi, który pokochały także topowe influencerki i gwiazdy wybiegów - dość wspomnieć Rosie Huntington-Whiteley, Bellę i Gigi Hadid czy Kaię Gerber, które z niesfornych brwi uczyniły swój znak rozpoznawczy.

Trend ów lansowany jest również na ekranie - to przecież jeden z bodaj najbardziej charakterystycznych elementów makijażu bohaterki serialu "Emily w Paryżu", który zyskał już status współczesnej odpowiedzi na kultowy "Seks w wielkim mieście". Grana przez Lily Collins tytułowa Emily, choć ma słabość do ekstrawaganckich strojów, słynie z zamiłowania do klasycznego make-upu: ciemnej szminki, mocno wytuszowanych rzęs i niesfornych, choć wyraźnie zaakcentowanych brwi.

- Brwi Lily są bardzo widoczne i unikatowe. To jej charakterystyczna cecha. Dzięki nim makijaż wydaje się mniej "zrobiony", a bardziej nonszalancki - mówi Aurelie Payen, charakteryzatorka serialu. Jeśli więc chcemy uniknąć efektu nadmiaru i wyglądać na co dzień bardziej świeżo i naturalnie, ta stylizacja brwi jest z całą pewnością strzałem w dziesiątkę. Jak zaznacza Payen, do wykonania "fluffy brows" wystarczy nam bezbarwny żel do brwi i korektor.

- Za pomocą żelu precyzyjnie rozczesuję i utrwalam brwi Lily. Następnie obrysowuję je korektorem, by uwydatnić ich naturalny kształt - instruuje ekspertka.

I dodaje, że odpowiednie podkreślenie tego obszaru twarzy jest niezwykle ważne z perspektywy jej ogólnego wyglądu.

- Brwi decydują o harmonii twarzy. Jeśli są spójne z kształtem twoich oczu, mogą je optycznie powiększyć i dodać głębi spojrzeniu. W tym celu wystarczy zaakcentować ich naturalny kształt, dokładnie rozczesując włoski. Ważne jednak, żeby nie przesadzać z podkreślaniem brwi np. za pomocą cieni czy kredki. Ich sztuczny wygląd sprawia, że cały makijaż prezentuje się nieco karykaturalnie - wyrokuje Payen.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas