Prof. Duszczyk: Teraz na granicy mamy ludzi, którzy potrzebują pomocy od wszystkich

"Część osób wyjeżdża za granicę, jesteśmy trochę państwem tranzytowym, ludzie przekraczają granice i jadą dalej. W tej chwili mamy w Polsce 800-850 tysięcy uchodźców" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM prof. Maciej Duszczyk, specjalista od migracji z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego. "Te osoby, które będą teraz przyjeżdżały, one nie mają kontaktów w innych państwach członkowskich Unii Europejskiej" - dodał gość Tomasza Terlikowskiego.
Wszystkie kryzysy migracyjne pokazują, że w pierwszej fali uciekają ci, którzy są elementem sieci międzynarodowej, gdzie mają znajomych i przyjaciół. To nie musi być rodzina, wystarczy, że mamy kogoś znajomego i dzwonimy do niego. Na granicy teraz mamy coraz więcej ludzi, którzy nie mają tego typu kontaktów. Oni wysiadają na granicy i potrzebują pomocy od wszystkich. W drugiej fali są osoby, które również uciekają przed bombami, duża część z nich ma traumę - zwrócił uwagę gość Popołudniowej rozmowy.
„Wiemy z doświadczenia, że takie działania są podejmowane, ale dużo samorządów mówi: >>My już nie mamy miejsc„Chętniej pomożemy kobiecie z dzieckiem, niż mężczyźnie w kwiecie wieku, więc tutaj nie obawiam się na razie wzrostu nastrojów negatywnych. Ale one nastąpią” – mówił prof. Duszczyk pytany o to, czy Polacy mogą zacząć niechętnie odnosić się do uchodźców z Ukrainy. Żeby temu zapobiec, kluczowa będzie rola szkół – przekonywał ekspert: „Jeżeli dzieci ukraińskie będą zintegrowane z polskimi, to szansa, że ten efekt nastąpi jest mniejsza”. Duszczyk mówił też, że póki co dzieci ukraińskie nie powinny

RMF
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas