12 pomysłów jak nie podjadać
Herbatniki, czekoladki, czipsy… sięganie po nie między posiłkami to dla wielu z nas codzienność. Niestety, za te grzeszki płacimy dodatkowymi kilogramami i spadkiem energii. A sposoby na poskromienie apetytu są takie proste…
Niby takie banalne, ale jest to najważniejsze dietetyczne przykazanie dla podjadaczy. Niestety większość osób go nie przestrzega i ogranicza się do 3 posiłków, a to wielki błąd. Tymczasem najlepiej jeść 4-5 posiłków (trzy większe, dwa mniejsze) co 3-4 godziny. Dania powinny być dobrze zbilansowane kalorycznie oraz odżywczo (najobfitsze śniadanie, mała i lekka kolacja). W ten sposób unikniemy dużych wahań poziomu glukozy we krwi, a tym samym napadów wilczego głodu między posiłkami.
Podjadanie często związane jest z naszym nienajlepszym stanem emocjonalnym. Coś poszło nie tak, czujemy się niedoceniane, jesteśmy smutne... Zamiast szukać ukojenia w słodyczach, wybierzmy relaks w wannie, rozmowę z przyjaciółką. Szybko zapomnimy o przekąsce, bo zajmiemy się czymś miłym, a w naszym mózgu wytworzą się hormony szczęścia (endorfiny).
Starajmy się nie zarywać nocy! Naukowcy dowiedli, że zbyt krótki lub przerywany wypoczynek może pobudzać apetyt. A to dlatego, że przy niedoborach snu zwiększa się stężenie hormonu stresu i substancji odpowiedzialnych za uczucie głodu. Zaburzone zostaje też dostarczanie glukozy do tkanek i do mózgu. Aby tego uniknąć, codziennie powinnyśmy spać ok. 7,5 godz.
Od dziś zapomnijmy o trzymaniu w domu lub w pracy kalorycznych przekąsek. Jeśli będą w zasięgu ręki, nie uda nam się opanować chęci na podjadanie i będziemy po nie mimowolnie sięgać. Pamiętajmy też, by nie wybierać się na zakupy z pustym żołądkiem. Gdy jesteśmy głodne, nie przejdziemy obojętnie obok półek ze słodkościami i stoisk oferujących fast-foody.
Taki napój to źródło białka, które syci szybko i na długo. Poza tym nie zniweczy naszych dietetycznych postanowień. Kubeczek jogurtu naturalnego to tylko ok. 90 kcal.
Wiele z nas sięga po przekąski z nudów, zwłaszcza w czasie weekendów. Dlatego wolne chwile warto wykorzystać na aktywność fizyczną, np. spacer, jazdę na rowerze, maszerowanie z kijkami. W ten sposób zadbamy i o figurę, i o samopoczucie. Apetyt na słodkości jest bowiem często prośbą organizmu o porcję energii. Wysiłek to zdrowy sposób, by sobie jej dodać!
Jedzmy w spokoju i przy stole. Posiłek przed komputerem czy telewizorem sprawia, że rozproszony mózg nie rejestruje uczucia sytości. A to sprzyja podjadaniu.
Wielu Polaków niestety cierpi na niedobory tych pierwiastków. Tymczasem pomagają one utrzymać prawidłowy poziom cukru we krwi, co reguluje apetyt i zmniejsza chęć podjadania. Magnez uodparnia nas także na sytuacje stresowe, w czasie których często sięgamy po słodkości. Źródłami tych pierwiastków są m.in. orzechy, migdały, ziarna słonecznika. Warto je codziennie dodawać do potraw (np. sałatek) oraz traktować jako zdrową przekąskę.
Badania wykazały, że miętowy posmak w ustach po umyciu zębów niweluje chęć na przekąskę. Korzystajmy z tego sposobu, aby uniknąć sięgania np. po czekoladę. Z tych samych względów zawsze warto mieć pod ręką miętową gumę i żuć ją, gdy jesteśmy poza domem.
Sięgajmy po nie, gdy tylko dopadnie nas głód. Pomogą go szybko poskromić!
Rośliny strączkowe Np. pasta z ciecierzycy, fasolka gotowana lub z puszki na długo zapewnią uczucie sytości. A to dlatego, że znajdziemy w nich chude białko, węglowodany złożone i zdrowe tłuszcze - składniki, które pomagają utrzymać stabilny poziom cukru we krwi. Ale uwaga! Wystarczy mała porcja takiej przekąski, bo rośliny strączkowe mogą wywołać wzdęcia.
Herbatki i woda Uczucie głodu często jest mylone z pragnieniem. Dlatego znika po wypiciu szklanki owocowej lub ziołowej herbatki albo wody niegazowanej. Takie napoje warto popijać przez cały dzień, by wypełnić żołądek.
Jajka Są niedocenianym, a doskonałym źródłem pełnowartościowego białka, które na długo pozwala zapomnieć o głodzie.