18.00 – godzina graniczna?

article cover
123RF/PICSEL

18.00 – godzina graniczna?

Głodny mózg nie myśli racjonalnie, żąda od nas natychmiastowego zaspokojenia potrzeb. W fazie wilczego głodu logika idzie w odstawkę i zamiast wartościowych posiłków, niemal jak odkurzacz, chłoniemy wszystko, co jest pod ręką. Wśród żywieniowych mitów silną pozycję ma ten, o magicznej godzinie 18.00. Ponoć każdy, kto chce pięknie wyglądać, nie je po szóstej wieczorem. Otóż nie! Teza będzie prawdziwa tylko w przypadku osób, które chodzą spać o 20.00. Przewód pokarmowy również potrzebuje czasu na regenerację, dlatego ostatni posiłek powinniśmy zjeść najpóźniej dwie godziny przed pójściem spać. Dobrze, by nie było to mięso, zwłaszcza smażone, ani produkty mączne, bo są ciężkostrawne. Lekką kolację warto, a nawet trzeba zjeść. Dbając o regularne posiłki mamy większą szansę na zdrowie i piękną sylwetkę. Nie rzucamy się wówczas na wysokokaloryczne, a puste odżywczo, produkty wysokoprzetworzone. Ewa Koza, mamsmak.com
Głodny mózg nie myśli racjonalnie, żąda od nas natychmiastowego zaspokojenia potrzeb. W fazie wilczego głodu logika idzie w odstawkę i zamiast wartościowych posiłków, niemal jak odkurzacz, chłoniemy wszystko, co jest pod ręką. Wśród żywieniowych mitów silną pozycję ma ten, o magicznej godzinie 18.00. Ponoć każdy, kto chce pięknie wyglądać, nie je po szóstej wieczorem. Otóż nie! Teza będzie prawdziwa tylko w przypadku osób, które chodzą spać o 20.00. Przewód pokarmowy również potrzebuje czasu na regenerację, dlatego ostatni posiłek powinniśmy zjeść najpóźniej dwie godziny przed pójściem spać. Dobrze, by nie było to mięso, zwłaszcza smażone, ani produkty mączne, bo są ciężkostrawne. Lekką kolację warto, a nawet trzeba zjeść. Dbając o regularne posiłki mamy większą szansę na zdrowie i piękną sylwetkę. Nie rzucamy się wówczas na wysokokaloryczne, a puste odżywczo, produkty wysokoprzetworzone. Ewa Koza, mamsmak.com
Faktem jest, że śniadanie każdy, komu zależy na zdrowiu i sylwetce, zjeść musi, najlepiej do godziny po przebudzeniu. Powinno być syte, byśmy mieli energię na start w nowy dzień. Nie wiem skąd pomysł dzielenia się obiadem? Może lepiej zjeść go po prostu w dobrym towarzystwie, ale porcja wcale nie powinna kalorycznie odbiegać od zjadanej na śniadanie. W połowie dnia, kiedy czeka nas jeszcze wiele wyzwań, organizm potrzebuje energetycznego zasilenia. Pomysł oddawania kolacji wrogowi jest zupełnie nietrafiony. Po pierwsze, nawet traktując to powiedzenie z przymrużeniem oka, nie dokarmiajmy tych, którzy nam nie sprzyjają. Po drugie, wieczorem również potrzebujemy energii. Kaloryczność kolacji powinna być mniejsza od posiłków spożywanych wcześniej, ale głodzenie się od obiadu do śniadania w dniu następnym jest chybioną koncepcją.
Faktem jest, że śniadanie każdy, komu zależy na zdrowiu i sylwetce, zjeść musi, najlepiej do godziny po przebudzeniu. Powinno być syte, byśmy mieli energię na start w nowy dzień. Nie wiem skąd pomysł dzielenia się obiadem? Może lepiej zjeść go po prostu w dobrym towarzystwie, ale porcja wcale nie powinna kalorycznie odbiegać od zjadanej na śniadanie. W połowie dnia, kiedy czeka nas jeszcze wiele wyzwań, organizm potrzebuje energetycznego zasilenia. Pomysł oddawania kolacji wrogowi jest zupełnie nietrafiony. Po pierwsze, nawet traktując to powiedzenie z przymrużeniem oka, nie dokarmiajmy tych, którzy nam nie sprzyjają. Po drugie, wieczorem również potrzebujemy energii. Kaloryczność kolacji powinna być mniejsza od posiłków spożywanych wcześniej, ale głodzenie się od obiadu do śniadania w dniu następnym jest chybioną koncepcją.
Nikt nie zachęca do objadania się w środku nocy, ale czyż nie tak kończą się nieudolne próby głodzenia się? Kolacja jest najbardziej kontrowersyjnym posiłkiem, szczególnie w diecie osób, które chcą zredukować masę ciała. Często rozmawiam z pacjentami, którzy praktycznie od obiadu usiłują sobie wmówić, że dziś już nic jeść nie będą. Mijają godziny, a głód i rozdrażnienie rosną. Po długich zmaganiach otwierają paczkę ciastek, chipsów, czegoś wysokokalorycznego i zupełnie pozbawionego wartości odżywczych.
Nikt nie zachęca do objadania się w środku nocy, ale czyż nie tak kończą się nieudolne próby głodzenia się? Kolacja jest najbardziej kontrowersyjnym posiłkiem, szczególnie w diecie osób, które chcą zredukować masę ciała. Często rozmawiam z pacjentami, którzy praktycznie od obiadu usiłują sobie wmówić, że dziś już nic jeść nie będą. Mijają godziny, a głód i rozdrażnienie rosną. Po długich zmaganiach otwierają paczkę ciastek, chipsów, czegoś wysokokalorycznego i zupełnie pozbawionego wartości odżywczych.
Skoro jednak znaczna część społeczeństwa ma problem z nadwagą i otyłością, wszyscy chcemy im pomóc. Wokół jedzenia powstaje coraz więcej mitów i półprawd. Kto choć raz nie słyszał: „Chcesz mieć piękną figurę: śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolacje oddaj wrogowi”? Mimo że jakieś ziarnko prawdy w tym pobrzmiewa, trudno się nie zgodzić, że jest to wykrzywiony obraz rzeczywistości.
Skoro jednak znaczna część społeczeństwa ma problem z nadwagą i otyłością, wszyscy chcemy im pomóc. Wokół jedzenia powstaje coraz więcej mitów i półprawd. Kto choć raz nie słyszał: „Chcesz mieć piękną figurę: śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolacje oddaj wrogowi”? Mimo że jakieś ziarnko prawdy w tym pobrzmiewa, trudno się nie zgodzić, że jest to wykrzywiony obraz rzeczywistości. 123RF/PICSEL
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?