Bakaliowa uczta dla zdrowia
Suszone i kandyzowane owoce oraz orzechy są symbolem zdrowia, płodności i urodzaju. Trudno sobie wyobrazić bez nich święta, ale na co dzień też warto mieć je pod ręką.
Zawierają błonnik, magnez, potas, witaminę E i kwas foliowy. Przed jedzeniem powstrzymuje nas ich wysoka kaloryczność. Orzechy zawierają dużo tłuszczu, a suszone owoce mają sporo cukru. Jeśli jednak od nowego roku postanowisz zamiast ciastek zjadać porcję bakalii, to na pewno wyjdzie Ci to na zdrowie.
Laskowe, włoskie, arachidowe i migdały są najbardziej wartościowe ze wszystkich bakalii. Zawierają spore ilości tłuszczów, ale są to tłuszcze obfitujące w nienasycone kwasy tłuszczowe obniżające poziom złego cholesterolu we krwi.
Dlatego powinny o nich pamiętać zwłaszcza osoby zagrożone miażdżycą i chorobami serca. Mają też sporo cynku, fosforu, potasu, żelaza i magne zu oraz witamin z grupy B.
Ze względu na dużą ilość białka oraz składników mineralnych bakalie te są bardzo ważnym elementem w diecie wegetarian. Choć nieznacznie różnią się właściwościami, warto zapamiętać, że orzechy laskowe mają np. najwięcej witaminy E, a ziemne kwasu foliowego.
Morele – 10 dag = 284 kcal . Leczą anemię, bo zawierają duże ilości żelaza. To również bogactwo beta-karotenu i witaminy E, które są niezbędne dla skóry oraz mają właściwości antyrakowe.
Rodzynki – 10 dag = 277 kcal . Zawierają w swoim składzie bor, który wzmacnia kości, dlatego chronią przed osteoporozą. Poza tym są dobrym źródłem błonnika, który pomaga w zaparciach.
Suszone śliwki – 10 dag = 266 kcal . Codzienne jadanie trzech śliwek lub picie szklanki kompotu z suszu likwiduje zaparcia. Śliwki ma ją też sporo żelaza.
Bakalie nie lubią wilgoci, bo wtedy pleśnieją. Najbezpieczniej trzymać je w szczelnie zamkniętych szklanych pojemnikach, w ciemnych i chłodnych miejscach. Nie warto robić z nich zapasów.
Suszonych owoców nie powinny jadać osoby cierpiące na zespół jelita drażliwego i wrzody. Orzechy to zwykle zakazany owoc dla alergików. Uwaga, najczęściej uczulają orzeszki arachidowe.
Niby wszystkie takie same, a jednak… Czytaj etykiety i unikaj konserwantu E-220. To dwutlenek siarki, który ma za zadanie przedłużyć przydatność do spożycia bakalii, a który m.in. drażni drogi oddechowe.