Bez glutenu też może być pysznie
Celiakia to nie wyrok. Grażyna Bober-Bruijn autorka książki "Pysznie bez glutenu" przekonuje, że taka dieta może być smaczna. Autorka dzieli się historią swojej choroby oraz zapewnia, że dieta bezglutenowa jest zdrowa dla wszystkich.
Paulina Persa: Jak zaczęła się pani "przygoda" z celiakią?
Grażyna Bober-Bruijn: - Zdiagnozowano ją u mnie jak miałam 6 miesięcy. To właśnie wtedy najczęściej wychodzi u dzieci nietolerancja glutenu, bo to jest czas, kiedy do diety wprowadza się chleb albo jakieś kaszki. Jak byłam mała, to nie była jeszcze tak popularna choroba jak jest teraz. Samo jej zdiagnozowanie było dosyć trudne. Na szczęście moi rodzice trafili ze mną do dobrych lekarzy. Byłam na tej diecie do 4. roku życia. Potem zrobiono prowokację.
Dano pani do zjedzenia coś, co zawiera gluten - jak pani organizm zareagował?
- Akurat dobrze zareagowałam na tę próbę. U dzieci często jest tak, że z tych różnych alergii się wychodzi - chociaż celiakia tak naprawdę nie jest alergią. Potem do około 19. roku życia jadłam wszystko z glutenem, po czym zaczęłam znowu źle się czuć. Moja mama rozpoznała te objawy i wróciłam do lekarza.
- Ponownie zrobiłam badania krwi, bo w ten sposób najszybciej wychodzi to, czy ma się celiakię. Okazało się, że rzeczywiście mam te przeciwciała i że niestety choroba wróciła. Z tą chorobą często jest tak, że ona długo jest uśpiona, a potem wraca. Od tego czasu jestem na takiej diecie, że już nigdy nie będę mogła jeść tak "normalnie".
Trudno żyje się z tym, że na każdym roku trzeba uważać na to, co się je?
- Wtedy byłam na tyle świadoma, że sama mogłam wszystkiego próbować. Dużo już umiałam, ale dużo musiałam się też nauczyć. Robiłam to w domu wspólnie z rodzicami. Nie przypominam sobie momentu, żeby to było dla mnie jakoś specjalnie trudne.
- Po prostu był taki moment, że musiałam przestawić się na to, że już nigdy w życiu nie będę mogła jeść pewnych produktów. Uważam, że to nie jest nic złego, trzeba tylko znaleźć sobie coś innego - coś, co można jeść bez lęku.
Zdarza się, że rodzice dziecka, które cierpi na celiakię razem z nim przechodzą na dietę bezglutenową. Czy jest ona wskazana również dla osób, których organizm nie ma problemów z tolerancją glutenu?
- Najgorszy gluten, jaki możemy znaleźć, to są wszystkie rodzaje białego pieczywa czy inne tego typu produkty. Wyeliminowanie tych zawierających gluten - bez względu na to, czy ktoś jest chory czy nie - zawsze wyjdzie nam tylko na dobre. Nawet zmniejszenie tej ilości, którą codziennie się przyjmuje, to już może bardzo pomóc, bo gluten przyjmujemy codziennie - codziennie się go je i codziennie jest on w organizmie. Powstało na ten temat mnóstwo artykułów. W Stanach Zjednoczonych jest teraz taka moda na to i dużo słyszy się o teoriach dr Williama Davisa. Gluten w obecnej postaci nie jest zdrowy. Nie jest też niezdrowy dla każdego - są osoby, które mogą go spokojnie jeść. Jednak każda przekroczona bądź zwiększona ilość nigdy nie będzie dla nikogo dobra. Jest też pełno osób, które mają problemy gastrologiczne i dla takich osób, które nie mają nic wspólnego z celiakią, taka dieta może pomóc, a już na pewno zmniejszenie ilości spożywanego glutenu. Rodzice dzieci, którzy chcą przejść na taką dietę razem ze swoimi pociechami, również na tym skorzystają.