Choroby po zagranicznych wyjazdach
Wiele biur podróży nie informuje swoich klientów wyjeżdżających za granicę o niebezpieczeństwach, na jakie powinni być przygotowani, obowiązkowych szczepieniach i zagrożeniach chorobami.
Przekonuje o tym rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie Wiesław Rozbicki.
Większość wyjeżdżających szuka informacji na własną rękę. - Biura podróży boją się, że klienci zrezygnują z wyjazdu, gdy dowiedzą się o dodatkowych kłopotliwych wymaganiach. Szczepienia i badania zwiększają koszty wyjazdu. Wybierając się do Kenii, na przykład, trzeba wykonać sześć szczepień, to dodatkowe kilkaset złotych - powiedział Wiesław Rozbicki.
- Nie dysponujemy dokładnymi danymi ile osób zarażonych chorobami powraca z wyjazdów zagranicznych. Nie są to duże liczby, podejrzewam jednak, że część zachorowań nie jest rejestrowana - powiedział Mirosław Czarkowski z Państwowego Zakładu Higieny.
Na podstawie Ustawy z 29 sierpnia 1997 roku o usługach turystycznych, biura podróży mają obowiązek informowania turystów o zagrożeniach chorobami oraz o obowiązkowych szczepieniach.
Przedstawiciele biur twierdzą, że klienci otrzymują pełną informację o ewentualnych zagrożeniach. Dyrektor handlowy Tui Polska Paweł Łęcki twierdzi, że agenci firmy sprzedający wycieczki za każdym razem udzielają wyczerpujących informacji o zagrożeniach, a ponadto informacje znajdują się w katalogu ofert wycieczkowych firmy.
Szczepieniami przeciwko chorobom występującym w krajach tropikalnych zajmują się w Polsce Wojewódzkie Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne. Można tam uzyskać informacje o tym, jakie szczepienia są wymagane przy wyjazdach do poszczególnych krajów oraz ustalić odpowiedni harmonogram szczepień.