Reklama

Co czwarty nastolatek ma problemy ze słuchem

Lekarze biją na alarm - Polacy słyszą coraz gorzej. To już nie tylko problem seniorów, ale nawet co czwartego nastolatka. Dowiedz się, jakich sygnałów nie lekceważyć u dziecka oraz co z odwiecznym dylematem związanym z używaniem patyczków do uszu.

Co czwarty nastolatek ma problemy ze słuchem - wynika z danych zgromadzonych podczas Narodowego Testu Słuchu. W grupie wiekowej 21-39 i 40-59 problem dotyczy już niemal co drugiego Polaka. Wśród seniorów niedosłuch ma 74% badanych.  

Hałas wrogiem uszu

Głównym powodem coraz większych problemów ze słuchem jest wszechobecny hałas. Jeszcze kilka lat temu występował głównie w środowisku pracy. Dzisiaj, dzięki rozwojowi technologii, hałas przemysłowy rzadziej powoduje uszkodzenie słuchu. Jednocześnie zaczęło rosnąć zagrożenie hałasem środowiskowym, na przykład wywołanym przez ruch uliczny. Szkodliwe są równie zbyt głośne dźwięki, na którą sami się skazujemy, na przykład wybierając słuchawki zamiast głośników. Jak reaguje organizm na hałas?

Reklama

- Dźwięki o dużym natężeniu powodują rozdrażnienie i zmęczenie, często towarzyszy im ból głowy - mówi dr n. med. Ewa Czernicka-Cierpisz, internista, pulmonolog w Klinice Demeter w Warszawie. - Warto pamiętać, że hałas nie tylko niszczy słuch, ale również prowadzi do schorzeń układu krążenia i układu nerwowego - dodaje.   

Uwaga na patyczki

Przewód słuchowy ma specyficzna budowę - składa się z dwóch zwężających się zakrętów, kształtem przypominając literę "S". To sprawia, że wymaga odpowiedniej higieny. Zaniedbania mogą doprowadzić do uszkodzenia uszu i słuchu.

- Delikatna lejkowatość powoduje, że jeżeli sięgamy patyczkiem higienicznym dokąd możemy, czyli do miejsca w którym po raz pierwszy poczujemy ból, to wyjmujemy część woszczyny, która była przed patyczkiem, a tę która była na końcu, wsuwamy z powrotem - mówi Dr Jacek Konca, otolaryngolog i foniatra. Z czasem formuje się złóg, a ucho zapełnia się nim całkowicie i odczuwamy wrażenie zatkanego ucha. Czy to oznacza, ze całkowicie należy zrezygnować z używania patyczków do uszu?

- Nie widzę przeciwskazań żeby ich używać, ale jako przedmiotów kosmetycznych, którymi będziemy usuwali woszczynę z końcowego odcinka przewodu słuchowego i otworu słuchowego zewnętrznego. Trzeba jednak pogodzić się z tym, że za kilka godzin woszczyna, która była głębiej z przemieści się ku zewnątrz i znajdzie się w ujściu przewodu słuchowego - należy ją ponownie cierpliwie i delikatnie usunąć - mówi ekspert.  

Dziecięcy problem

O swoje zmysły warto dbać od najmłodszych lat. Tymczasem - zdaniem eksperta - często lekceważy się zalecenia i nie przywiązuje się należytej uwagi do ostrzeżeń.

- Mało kto w wieku szkolnym myśli prozdrowotnie - tu z pomocą powinni przyjść rodzice, nauczyciele, specjaliści - mówi dr n. med. Ewa Czernicka-Cierpisz, internista, pulmonolog w Klinice Demeter w Warszawie. Dziecku warto zbadać słuch zwłaszcza, gdy ma problemy z koncentracją, prosi o powtarzanie, siada blisko telewizora, głośno mówi w cichych pomieszczeniach. Czujność rodziców powinny również wzbudzić zaburzenia głoskowania, umiejętności prawidłowego zapisywania mowy, trudności z pisaniem i czytaniem ze zrozumieniem czy  zaburzenia równowagi. Konsultacji medycznej wymaga także częste nawracanie się infekcji górnych dróg oddechowych, szczególnie zapalenia uszu, alergia, problemy z oddychaniem przez nos, zapalenie migdałków.

Bez względu na wiek, raz w roku lekarze zalecają badanie słuchu. W dniu 13 maja audiometrię tonalną oraz audiometrię impedancyjną (pomagają zdiagnozować przyczynę niedosłuchu) będzie można wykonać bezpłatnie w warszawskiej Klinice Demeter. Pacjenci poznają wyniki tego samego dnia. Zapisy już trwają.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy