Co robić, by spać i się wyspać?
Możemy skutecznie pokonać kłopoty z zasypianiem, nie wybudzać się w nocy i nie wstawać zbyt wcześnie.
Kiedy starzeje się ciało, starzeje się także... sen. Coraz trudniej jest zasnąć, coraz więcej czynników potrafi nas obudzić. Sen staje się też płytszy, stąd wrażenie, że mniej regeneruje. Wiele osób często kwituje to stwierdzeniem: "w moim wieku to normalne" i godzi się z tym. Niesłusznie! Sen może być ożywczy, pełen wartości niezależnie od tego, czy jesteśmy na emeryturze.
Starsze osoby często skarżą się na zaburzenia snu. Aż 60-65 procent z nich uważa, że śpi gorzej lub krócej niż kiedyś - tylko od 4 do 5 godzin. Lekarze potwierdzają, że po sześćdziesiątce skraca się czas snu głębokiego. Nocny wypoczynek jest przerywany większą ilością wybudzeń. Aby nadrobić ten niedosyt, podsypiamy w ciągu dnia. W ten sposób rzeczywiście śpimy w sumie tyle, co poprzednio, ale regeneracyjna wartość takiego wypoczynku jest zdecydowanie niższa. Źle zregenerowany organizm jest bardziej podatny na choroby.
Głównym problemem są trudności z zasypianiem. Dwie przyczyny tego stanu rzeczy są najistotniejsze. Pierwsza to zmiana stylu życia i rozregulowanie rytmu snu. Druga to zmniejszająca się ilość komórek mózgowych i hormonalna aktywność mózgu. Z wiekiem wzrasta poziom kortyzolu, a spada produkcja hormonu wzrostu, hormonów tarczycy oraz melatoniny. Zwłaszcza ta ostatnia jest istotna dla naszego rytmu snu i czuwania. Jej obecność wprawia mózg w senność, przestawia go w tryb spania. Jeśli jest jej mało, są problemy z zasypianiem.
Co robić? Najlepiej prowadzić taki sam tryb życia, jak przed przejściem na emeryturę. Utrzymując ten z okresu zawodowej aktywności mamy szansę na zasypianie o dawnej godzinie. Pomaga też całkowite zaciemnienie sypialni. Wiadomo bowiem,że mózg zaczyna produkować melatoninę dopiero wtedy, kiedy do oczu nie dociera światło.
Melatoninę można przyjmować w postaci tabletek. Można je kupić bez recepty w każdej aptece.
Ważne! Większe dawki melatoniny mogą doprowadzić do depresji lub bezpłodności.
Ale, co robić, gdy zbyt często budzimy się w nocy? Jedną z najczęstszych przyczyn wielokrotnych pobudek są problemy z pęcherzem moczowym. Przy przewlekłym zapaleniu pęcherza czujemy potrzebę oddania moczu, wstajemy więc nawet po kilka razy w ciągu nocy i biegamy do toalety.
Co robić? Nie pić zbyt wiele przed snem i unikać napojów moczopędnych, takich jak kawa czy zielona herbata. Pamiętajmy też, że talerz zupy to również spora ilość płynu, niech więc kolacja składa się raczej z czegoś bardziej stałego.
Jeszcze inny kłopot ze snem, to zbyt wczesne wstawanie. Wynika ono m.in. ze wzrastającej z wiekiem wrażliwości na różne dźwięki, wybudzające nas ze snu. Wtedy jedynym sposobem jest maksymalne wyciszenie sypialni. Czasem jednak budzimy się zbyt wcześnie, bo za wcześnie poszliśmy spać. I okazuje się, że o godzinie 4 rano już jesteśmy zwyczajnie wyspani.
Co robić? Starajmy się przesunąć porę kładzenia się do łóżka. Jeśli w dalszym ciągu martwią nas pobudki o świcie, postarajmy się jak najwięcej czasu spędzać na świeżym powietrzu do godziny 10 rano. Nasłonecznianie organizmu właśnie w tym czasie sprzyja naturalnej regulacji rytmu dobowego i ułatwia zasypianie.
Uwaga! Wczesne budzenie się może być jednym z pierwszych objawów depresji lub nerwicy. Jeśli problemy z zasypianiem, wybudzanie się w nocy czy częste budzenie się wcześnie rano nękają nas dłużej niż 4 - 6 tygodni, koniecznie idźmy do lekarza. Preparaty ziołowe pomagają, gdy bezsenność jest krótkoterminowa.
Impulsem do odwiedzenia specjalisty powinny być pojawiające się w związku z bezsennością stany lękowe, poczucie przewlekłego zmęczenia, zmęczenie tuż po przebudzeniu, rozdrażnienie i trudności w koncentracji. Nie stosujmy na własną rękę leków nasennych lub uspokajających. Nieprawidłowe ich zażywanie może mieć niepożądane skutki. Dlaczego? Ponieważ leki te wchodzą w silne interakcje z innymi lekami. Wzmacniają np. skuteczność środków przeciwbólowych, ale pomniejszają działanie środków antycukrzycowych czy antyzakrzepowych. Powodują również zwiększoną wrażliwość układu nerwowego. Co jednak najistotniejsze - bardzo silnie uzależniają.
W dodatku, stosowane na dłuższą metę, po prostu przestają działać. Większość leków nasennych na receptę wskazana jest wyłącznie w leczeniu bezsenności krótkotrwałej. Na własną rękę możemy zażywać wyłącznie łagodne leki ziołowe np. z wyciągami z kozłka lekarskiego czy melisy.