Cztery powody, dla których warto jeść płotki
Sezon wędkarski już się zaczął, a wiele z nas ma w rodzinie lub wśród sąsiadów wędkarza, który chętnie dzieli się drobniejszą zdobyczą. Płotki mają wprawdzie dużo ości, ale są bardzo zdrowe.
Płocie to jedne z najchudszych ryb, więc powinny je jeść osoby, które muszą przestrzegać niskokalorycznej diety, np. cukrzycy i chorzy na nadciśnienie. W 100 g mięsa tej ryby jest o połowę mniej kalorii niż w mięsie suma.
Płoć zawiera witaminy: B1, B2, B3, B6, B12, D, E, oraz minerały, zwłaszcza te odpowiadające za zdrowy układ kostny: potas (aż 330 mg w 100 g), fosfor (252 mg w 100 g), wapń (96 mg w 100 g), jod, cynk, żelazo, magnez, selen.
Budują mięśnie: Są źródłem pełnowartościowego białka, które organizm przyswaja aż w 97 proc, czyli znacznie lepiej od tego, które pochodzi z mięsa innych zwierząt.
Regenerują siatkówkę oka: Mają niewiele tłuszczów, ale za to cennych - wielonienasyconych, wśród których kwas EPA stanowi 22 proc. a kwas DHA - 57 proc. Odpowiadają one za prawidłową pracę siatkówki oka, odżywiają też mózg i hamują procesy zapalne w komórkach organizmu.
Chronią przed rakiem pęcherza: Są źródłem rzadkiego pierwiastka - selenu. Osłania on komórki przed wpływem wolnych rodników. Udowodniono, że niski poziom selenu w organizmie niesie ryzyko zachorowania na nowotwór pęcherza. Na tę chorobę częściej cierpią kobiety niż mężczyźni, a ryzyko zachorowania rośnie po 50. roku życia.
Poprawiają pamięć i zdolność koncentracji: Dzięki zawartości rozpuszczalnych w wodzie witamin z grupy B (najwięcej zawierają B3 i B12). Łagodzą też stres i polepszają nastrój.
Wybierz najlepsze
Jeżeli kupujesz płotki np. na targu i nie jesteś pewna, czy złowiono je w czystych wodach, wybieraj raczej mniejsze sztuki - zawierają mniej zanieczyszczeń niż bardziej dorodne ryby.
Uwaga! Ryb smażonych powinny unikać osoby ze schorzeniami układu pokarmowego, z nadciśnieniem, wysokim poziomem cholesterolu, nadwagą oraz te na diecie. Mogą one jeść ryby gotowane na parze.
Jak je przyrządzać
Przed jedzeniem warto pozbyć się drobnych ości i mulistego zapachu płotek.
Sposób 1: Do smażenia lub grillowania nacinaj tuszki w "jodełkę". Ostrym nożem zrób co 2 cm skośne nacięcia w dwóch rzędach. Drobne ości same się wtedy "wypieką" lub staną się chrupiące i łatwe do zjedzenia.
Sposób 2: Marynuj smażone płotki w occie, który po ok. 1 tygodniu rozpuści drobne ości.
Sposób 3: Sprawiając ryby, odkrawaj całe komory brzuszne (od płetwy odbytowej do skrzelowej). W nich jest najwięcej ości, a najmniej mięsa (stracisz mało cennego białka). SPOSÓB 4 Aby usunąć zapach mułu, mocz tuszki 3-4 godz. w zimnej solance, w wodzie z octem lub w soku z kiszonych ogórków.
Przepisy pełne smaku
Płotki marynowane
Oczyszczone ryby oprósz solą i pieprzem, odstaw na 1/2 godz. Obtocz w mące. Smaż na oleju na złoto. Układaj rybę w słoikach, przekładając plastrami cebuli, liśćmi laurowymi i zielem angielskim.
Zagotuj składniki zalewy. Gorącą zalej ryby, zakręć. Odstaw na 3-4 dni. Podawaj z pieczywem. Uwaga! Jeśli zapasteryzujesz słoiki (ok. 15 min), możesz je przechowywać w lodówce kilka miesięcy.
Płotki na słodko
Ryby spraw, umyj. Marchew i cebule pokrój w kostkę. Pomidory sparz, obierz ze skóry, pokrój. Marchew i cebulę zalej 1/2 szkl. wody. Dodaj 2-3 łyżki oleju, duś ok. 5 min. Dodaj pomidory, rodzynki, orzechy i przyprawy do smaku. Gotuj ok. 15 min.
Włóż ryby do sosu. Gotuj razem ok. 2 min. Posyp estragonem i pietruszką. Podawaj z ryżem lub kaszą.