Reklama

Czy słuchawki mogą szkodzić?

Moja Zosia ma 10 lat i lubi słuchać muzyki. Marzy o odtwarzaczu mp3 i słuchawkach. Jakie wybrać? Mówi się, że te małe douszne mogą uszkodzić słuch - pyta Anna, 36 lat, Ożarów

Eksperci odpowiadają:

Słuchawki douszne mogą prowadzić do zapalenia ucha.

Jeszcze niedawno problem utraty słuchu z powodu hałasu dotyczył głównie osób pracujących przy obsłudze młotów pneumatycznych! Dziś to częsta przypadłość nastolatków - z powodu nadużywania słuchawek. Trudno określić, jak długo można bezpiecznie słuchać głośnej muzyki. To indywidualna sprawa.

Jest jednak pewne, że narażenie na przewlekły hałas u każdego prowadzi do ubytku słuchu. Dlatego ważny jest umiar. Rodzaj słuchawek, zewnętrzne czy douszne, w kontekście narażenia na hałas nie ma większego znaczenia. Ważne jest natomiast, jeśli dziecko ma skłonność do stanów zapalnych ucha zewnętrznego.

Reklama

Nadużywanie słuchawek dousznych jest bowiem często przyczyną tej choroby. Tzw. pchełki zatykają przewód słuchowy i uniemożliwiają dostęp powietrza. Używane przez długi czas stwarzają w uchu doskonałe warunki do rozwoju drobnoustrojów. Zwłaszcza że dzieci często nie dosuszają uszu (po wyjściu z basenu) i w mokre wkładają słuchawki... Z tego powodu znacznie lepiej wybierać słuchawki zewnętrzne albo takie douszne, które mają specjalne kanaliki powietrzne i nie zamykają szczelnie ucha.

Dr n. med. Michał Michalik specjalista otolaryngologii chirurgii głowy i szyi, MML, Warszawa

Dużo zależy od tego, jakiej muzyki dziecko słucha.

Dzięki słuchawkom i przenośnym odtwarzaczom dziecko może słuchać muzyki praktycznie na okrągło. Czy będzie to z korzyścią dla niego, zależy od trzech czynników: rodzaju muzyki, czasu i natężenia dźwięku. Uznaje się, że na psychikę najlepiej działa muzyka miarowa, np. barokowa w tempie largo lub andante (czyli powolnym). Obniża poziom stresu, pobudza mózg do działania i ułatwia naukę.

Na drugim końcu skali znajduje się mało melodyjna, ostra, np. heavy metal. Może wprowadzać w stan pobudzenia, nawet agresji, uniemożliwiać koncentrację, pogłębiać stres. Może, ale nie musi, ponieważ w pewnych sytuacjach ułatwia rozładowanie złych emocji. Dlatego nie brońmy dziecku, jeśli czuje potrzebę wyciszenia się muzyką po szkole albo odreagowania stresu w ten sposób.

Ważne, aby wszystko było w odpowiedniej dawce. Bo nawet ta kojąca musi być słuchana we właściwym przedziale dźwięku - nie powinna brzmieć głośniej niż spokojna rozmowa. Inaczej umysł dziecka skoncentruje się na hałasie, nie na nauce.

Psycholog: Joanna Rudzka, Przystań Szkraba, Warszawa

Rodzice mogą ograniczyć głośność odtwarzacza.

W każdych słuchawkach, dousznych i zewnętrznych, dziecko może podkręcić natężenie dźwięku do oporu. Dlatego radziłbym sprawdzić, jakie możliwości ma sprzęt audio, z którego dziecko korzysta.

W wielu odtwarzaczach, także przenośnych, jest funkcja ograniczenia mocy dźwięku wychodzącego na słuchawki, czyli blokada głośności. Jeśli będzie włączona, dziecko nie da rady słuchać muzyki na cały regulator. Oczywiście, jeśli posiądzie określoną wiedzę (a dzieciom przychodzi to łatwo), może blokadę wyłączyć.

Dlatego rodzice powinni sprawdzać, czy nie zmieniło ustawionych przez nich parametrów. Jeżeli kupujemy dziecku słuchawki, wybierzmy mniej wrażliwe na dźwięki z zewnątrz. Niektóre redukują je nawet w 80 proc., więc muzyki można słuchać ciszej. W instrukcji opisane są jako posiadające wysoką impedancję (zwykle waha się w granicach 16-64 Ohm).

Lepiej za to unikać słuchawek całkowicie blokujących szumy z zewnątrz, bo dźwięki wytwarzają w nich wysokie ciśnienie akustyczne, które nie ma ujścia i może być szkodliwe dla słuchu.

Znawca sprzętu audio: Piotr Stanisławski Sony Europe, oddział w Polsce

Opracowanie: Iwona Milewska

Olivia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy