Reklama

Gdy ząb psuje się od dołu

Resekcja wierzchołka korzenia to zabieg, który ra tuje ząb przed ekstrakcją, czyli usunięciem

Pani Joanna przyszła do mnie z bólem zęba. Poprosiłem ją o wykonanie pantomogramu (rtg zębów, szczęki i żuchwy). Na zdjęciu wyraźnie widać było stan zapalny w tkankach koniuszka korzenia "trójki".

- Trzeba wykonać resekcję tego zęba - powiedziałem.

- Ale ja nie chcę go stracić - wystraszyła się pacjentka.

- Proszę się uspokoić. Pomyliła pani resekcję z ekstrakcją, czyli usunięciem zęba. Resekcja go uratuje. Stan zapalny jest bardzo rozległy, więc tradycyjne leczenie kanałowe trwałoby bardzo długo. Najlepszym rozwiązaniem będzie właśnie resekcja korzenia wierzchołka tego zęba.

Reklama

Wyjaśniłem pacjentce, na czym polega ten zabieg.

- Aby mieć pewność, że wszystkie tkanki zapalne zostały usunięte, dodatkowo wyłyżeczkuję zmiany, czyli dokładnie oczyszczę tkankę kostną - dodałem. - Przemyję zoperowane miejsce. Lukę po resekcji wypełnię specjalnym materiałem, a na rozciętą błonę śluzową założę szwy. Maleńki otwór po wyciętym okienku można uzupełnić preparatami kościozastępczymi, które przyspieszają regenerację kości. Może się ona zregenerować sama, ale bez "wspomagania" trwa to dłużej.

- Jak długo będzie trwał ten zabieg? - spytała pani Joanna.

- Około 30-45 minut.

- Trochę się tego boję, pewnie będzie bardzo bolało...

- Ależ skąd! Podczas zabiegu nie będzie pani nic czuła. A to dzięki znieczuleniu. Gdy jednak środek przeciwbólowy przestanie działać, mogą się pojawić przykre doznania, takie jak ból, obrzęk czy zaczerwienienie okolicy operowanej. W takich wypadkach ulgę przynosi środek przeciwbólowy, okłady z lodu, płukanie płynem Burowa.

- Czy potem będę mogła normalnie jeść i pić?

- Tak. Rana zagoi się w ciągu kilku dni. Za tydzień zdejmę szwy. Gdyby jednak rana się nie goiła, krwawiła czy bolała, proszę przyjść do mnie ponownie. Jeśli nie będzie komplikacji, zapraszam za 3-5 mies., bym mógł stwierdzić, czy zabieg zakończył się całkowitym sukcesem - właściwie odtworzoną kością.

Jak to się robi?

Zabieg wykonuje się wiertłem. By dostać się do wierzchołka korzenia, przecina się błonę śluzową. Następnie wycina się w zębie tzw. okienko kostne. Usuwa się przez nie chory fragment korzenia.

Dr Michał Pelc, stomatolog

Chwila dla Ciebie
Dowiedz się więcej na temat: zabiegi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy