Reklama

Jak dbać o dziecięce uzębienie?

O tym, jak dbać o dziecięce uzębienie rozmawiamy z Anitą Walczak, ekspertką marki Dentisal, dyplomowaną higienistką stomatologiczną z bogatym doświadczeniem w pracy z pacjentami, Prezydentem Polskiej Akademii Profilaktyki Stomatologicznej, która prowadzi także działalność edukacyjną.

Jakie są główne przyczyny powstawania ubytków w zębach dzieci?

- Głównymi przyczynami powstawania ubytków, zarówno u dzieci, jak i dorosłych są niewłaściwa higiena jamy ustnej oraz bakterie z gatunku Streptococcus mutans, które gromadzą się w płytce nazębnej. Łatwo ją zauważyć - to charakterystyczny nalot na granicy dziąseł i zębów. Szkodliwe bakterie, rozkładając węglowodany zawarte w pożywieniu, powodują powstawanie w jamie ustnej kwaśnego pH, przez co zęby stają się bardziej podatne na pojawienie się ubytków. Czynnikiem sprzyjającym ich działalności jest czas - im dłużej pokarm zalega w jamie ustnej, tym gorzej.

Reklama

Dlaczego ubytkami najbardziej zagrożone są dzieci w czasie wymiany zębów mlecznych na stałe?

- Nie wszyscy są świadomi, że bakterie Streptococcus mutans mogą przenosić się pomiędzy poszczególnymi zębami. Oznacza to, że tzw. mleczak z ubytkiem może "zarazić" ząb stały. Dlatego tak ważna jest prawidłowa higiena zębów mlecznych. Bakterie Streptococcus mutans mogą się też przenosić pomiędzy np. rodzicem a dzieckiem. Dlatego ważne, aby mama nie brała do ust np. łyżeczki, którą karmi dziecko. Każdy członek rodziny powinien mieć swoje przybory do higieny jamy ustnej. Również prawidłowa - czyli różnorodna, bogata w witaminy i substancje mineralne dieta ma znaczenie. Ich dostarczanie do organizmu dziecka jest niezbędne do utrzymania dobrego stanu uzębienia, ale też zdrowia całej jamy ustnej. Najwięcej jest ich w warzywach i owocach. 

Jakich błędów należy szczególnie unikać w higienie jamy ustnej dziecka?

- Większość dzieci, które do mnie trafiają miała już leczone ubytki. Zatem, pomimo, że mamy wiedzą, iż higiena jamy ustnej jest ważna zdarza im się popełniać błędy. Dość często spotykam się z przypadkami, że bywa ona zaniedbywana, zwłaszcza wieczorem, np. dlatego, że dziecko jest zmęczone. Tymczasem wieczorny rytuał jest szczególnie ważny dlatego, że zbyt długi czas zalegania pokarmu w jamie ustnej sprzyja działalności patogenów, a także dlatego, że w nocy organizm produkuje mniej oczyszczającej zęby śliny. Innym błędem, z którym dość często się spotykam jest podawanie pożywienia dziecku, już po wieczornym umyciu zębów. Te błędy, popełniane nawet tylko od czasu do czasu, mogą nie tylko przyczynić się do powstawania ubytków, ale też powodować utrwalenie się nieprawidłowych nawyków u dzieci.

- Pamiętajmy też o prawidłowej metodzie szczotkowania zębów kilkulatka. Do minimum ósmego roku życia powinni to robić rodzice. Potem natomiast powinno się kontrolować czy dziecko zrobiło to prawidłowo. Ponieważ dzieci w tym wieku mają zwykle jeszcze zęby mleczne, najlepiej myć je tzw. metodą kółeczkową (metoda Fonesa) - włosie szczoteczki ustawiamy prostopadle do zębów i czyścimy je kolistymi ruchami. Z kolei na powierzchni żującej zębów ruchy powinny być poziome. W momencie pojawienia się pierwszych zębów stałych, trzeba nieco zmienić technikę i wykonywać szczoteczką ruchy wymiatające - od dziąsła do krawędzi zęba. Zęby należy myć w ten sposób 2 razy dziennie, przez ok. 2-3 minuty. Najlepiej, aby włosie szczoteczki było sztuczne, proste i miękkie, a jej główka mniejsza niż naszej, bo zęby dzieci są mniejsze niż zęby dorosłych. 

Jak zachęcić dzieci do regularnego mycia zębów?

- Zadbajmy przede wszystkim o to, żeby dziecko było przyzwyczajone do dbania o zęby od najmłodszych lat - w ten sposób wyrobimy u niego prawidłowe nawyki związane z higieną jamy ustnej. Niech jego przybory do szczotkowania zębów będą atrakcyjne, kolorowe - np. ozdobione postaciami z ulubionych bajek czy filmów, dzięki temu chętniej po nie sięgnie. Aby zachęcić najmłodszych do dbania o zęby, można też opowiadać im - prostym, zrozumiałym językiem, historię o złych i dobrych bakteriach. Złe to oczywiście Streptococcus mutans. Natomiast ich przeciwnikiem jest szczep bakterii Streptococcus salivarius M18. To dobroczynny szczep, który kolonizując - czyli zasiedlając, jamę ustną przyczynia się do zmniejszenia liczby "złych bakterii", z którymi walczymy. 

Co, oprócz właściwego szczotkowania zębów kilkulatka, można jeszcze zrobić dla zdrowia jego zębów? 

- Oprócz opowiadania historii o dobrych i złych bakteriach, wprowadźmy ją w życie, włączając do wieczornego rytuału dbania o zęby preparat, zawierający wspomniany dobroczynny szczep Streptococcus salivarius M18. Jego skuteczność w zwalczaniu patogenów wykazały badania naukowe. Wspiera on produkcję substancji (tzw. lantybiotyków), które działają przeciwko bakteriom Streptococcus mutans oraz produkuje enzymy zapewniające odpowiednie pH w jamie ustnej i redukujące akumulację płytki nazębnej nawet o 50 proc. Dzięki temu w badanej grupie dzieci, które przyjmowały szczep Streptococcus salivarius M18 stwierdzono nawet ponad 3-krotnie większą szansę na uniknięcie ubytków - wzrosła ona z 20 proc. do aż 70 proc. Dzieje się tak, ponieważ jak wspomniałam, dobroczynny szczep ma zdolność kolonizowania jamy ustnej. Jednak, aby mógł zadziałać prawidłowo, dziecko po przyjęciu pastylki preparatu nie powinno już nic jeść, ani pić. Warto o to zadbać, ponieważ im więcej w jamie ustnej bakterii ze szczepu Streptococcus salivarius M18, tym mniej miejsca i pola do działania mają szkodliwe bakterie i tym większe szanse na zdrowie zębów naszego dziecka.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ząb | mycie zębów u dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy