Jak się bronić przed pyłkami?
Jeśli podejrzewasz, że jesteś na nie uczulona, powinnaś jak najszybciej udać się do lekarza i wykonać testy.
Gdy nadchodzi wiosna i lato, 25 proc. Polaków kicha, kaszle, łzawią im oczy. By nie dopuścić do tych objawów alergii lub chociaż je osłabić, trzeba rozpocząć odczulanie za pomocą szczepionek.
Co nas uczula? Substancji uczulających (alergenów) jest wiele: pyłki traw, drzew, żywność, sierść zwierząt, puch, kosmetyki, leki, metale, kurz. Najczęściej jednak uczulają pyłki roślin.
O tym, że możemy mieć ten problem, świadczą m.in. takie objawy: napadowy kaszel po wysiłku, kaszel w nocy, który nie jest związany z chorobą układu oddechowego (np. zapaleniem oskrzeli), szybkie męczenie się nawet przy niewielkim wysiłku. A także katar, który pojawia się w określonych sytuacjach np. gdy spacerujemy w parku. I częste choroby dróg oddechowych występujące bez gorączki.
Najczęściej wykonuje się testy skórne. Na ponakłuwaną skórę nanosi się krople alergenu. Reakcja uczuleniowa występuje dosyć szybko, dlatego w 15-20 minut można skontrolować reakcję pacjenta aż na kilkadziesiąt substancji.
Testów tych raczej nie wykonuje się u dzieci do lat trzech i u kobiet w ciąży. Jeśli testy skórne nie są jednoznaczne, można wykonać inne badania.
Próba donosowa polega na wdychaniu alergenu podanego zakraplaczem lub za pomocą rozpylacza. Jeżeli po którymś alergenie pacjent ma kłopoty z oddychaniem przez nos, oznacza to, że jest uczulony.
Próba dooskrzelowa to porównanie wydolności płuc pacjenta przed i po podaniu alergenu. Próba ta u alergika może wywołać duszności, dlatego wykonuje się ją w szpitalu.
Testy spojówkowe są rzadko stosowane, bo są nieprzyjemne i mało precyzyjne.
Testy krwi przeprowadza się też rzadko, bo są kosztowne. Zwykle korzysta się z nich w przypadku dzieci do 3. r. życia i osób ciężko chorych, które nie mogą odstawić lekarstw.
Uczulenia na pyłki nie wolno lekceważyć. Alergiczny obrzęk krtani grozi nawet uduszeniem. Nieleczony katar sienny może wywołać zapalenie zatok oraz ucha środkowego i w efekcie spowodować utratę słuchu.U dzieci z nieleczoną pyłkowicą z czasem rozwija się astma. Każdą alergię trzeba leczyć. Terapia trwa długo i nie zawsze daje oczekiwane efekty. Chorzy przyjmują leki w postaci tabletek lub wdychają je z inhalatora (przez nos). Niektóre środki, zwłaszcza doustne, mogą powodować skutki uboczne, np. senność. Wtedy trzeba poprosić specjalistę, aby przepisał inny specyfik.
Najlepszą metodą leczenia jest szczepionka - podawanie pacjentowi coraz większych dawek alergenu, by nabrał na niego odporności. Szczepienie przeciw alergii na pyłki roślin trzeba rozpocząć przed okresem pylenia drzew i traw. Ostatnie wstrzyknięcie powinno wypaść nie później niż trzy tygodnie przed początkiem pylenia rośliny, która uczula. Szczepienie trzeba powtarzać co rok, czasem przez kilka kolejnych lat.
Kons.: dr Małgorzata Żuławnik, spec. chorób wewn.