Jakie są przyczyny łzawienia oczu?
Z pozoru niewinne, ale tak naprawdę – bezlitosne. Łzy zabijają większość bakterii. Wchłaniają toksyny, które ludzki organizm produkuje w chwilach stresu, ale tylko po to, by je szybko usunąć. Spieszą na ratunek także wtedy, gdy coś niepożądanego dostanie się pod powiekę. Z zanieczyszczeniami takimi jak odrobina kurzu albo płynu do demakijażu radzą sobie ekspresowo. Gruczoły łzowe produkują ich więcej również wtedy, gdy oko wysycha z powodu zmęczenia, długiego wpatrywania się w ekran komputera czy telewizora albo przebywania w klimatyzowanych pomieszczeniach. Kiedy jednak nie potrafimy znaleźć przyczyny łez albo jeśli łzawienie nie mija, mimo jej usunięcia, niezbędna jest konsultacja lekarska.
Nadmiar łez może być efektem stanu zapalnego rogówki, zapalenia brzegów powiek albo spojówek, ale także drażniącą powierzchnię oka zmianą na wewnętrznej stronie powieki (torbiel, gradówka). Przyczyną łez może też być mechaniczne uszkodzenie rogówki (kartką papieru, brzegiem poduszki). Jest ono bolesne, ale najczęściej goi się w ciągu kilku dni, a wtedy łzawienie ustępuje.
Przyczyną łzawienia bywa zatkanie kanalików łzowych, ropne zapalenie woreczka łzowego, choroby punktu łzowego (np. zwężenie jego średnicy), obrzęk powieki, zmiany anatomiczne albo powstanie krwiaka. Niedrożność dróg odpływu łez wymaga leczenia farmakologicznego, sondowania i przepłukiwania. Kiedy to nie skutkuje, trzeba operacyjnie odtworzyć drogę łączącą worek spojówkowy z jamą nosową.
Paradoksalnie, łzawienie bardzo często jest spowodowane przez zespół suchego oka. Mamy z nim do czynienia nie tylko wtedy, kiedy łez jest mało, ale także wtedy, gdy ich skład jest nieprawidłowy (najczęściej z powodu zapalenia gruczołów łojowych powiek). W takim przypadku łzy nie pozostają na powierzchni oka, tylko od razu spływają do worka spojówkowego. Doraźnie można sobie z tym problemem poradzić, stosując nawilżające krople do oczu. W niektórych przypadkach konieczne jest leczenie antybiotykami. Zdarza się czasem, że jedna z rzęs zaczyna rosnąć po wewnętrznej stronie powieki. Taka rzęsa nieustannie rysuje i drażni powierzchnię oka, dlatego powinna zostać usunięta przez chirurga okulistę.
Nadmiar łez bywa skutkiem niedrożności umiejscowionego w bocznej ścianie nosa przewodu nosowo-łzowego. Jest on połączony z workiem spojówkowym i w normalnej sytuacji część łez odpływa właśnie tą drogą. To dlatego kiedy płaczemy, musimy wycierać nie tylko oczy, ale i nos. Zdarza się, że przewód ten jest w jakiś sposób zatkany. Mogą to być złogi albo obrzęk, który powstał w wyniku stanu zapalnego (np. infekcji zatok albo kataru). W takiej sytuacji łzy zamiast odpływać przez nos, wylewają się przez worek spojówkowy. Efekt ten zwykle ustępuje po całkowitym wyleczeniu stanu zapalnego.
Łzawienie mogą również wywołać wszelkie urazy w okolicy nosa oraz jakiekolwiek nieprawidłowości w jego budowie. Przyczynami mogą być na przykład krzywa przegroda nosowa albo przerost tkanek, a także narastające w nosie polipy. Jeśli okaże się, że któryś z odcinków drogi odpływu łez jest zablokowany mechanicznie, przeszkodę trzeba koniecznie usunąć. Najczęściej wykonuje się wtedy mało inwazyjny zabieg endoskopowy.
Najczęstszą alergiczną przyczyną nadmiernego łzawienia jest sezonowe zapalenie spojówek towarzyszące katarowi siennemu. Uciążliwy wyciek jest bardzo charakterystyczny dla tej przypadłości. Jednak bez wizyty u lekarza specjalisty i bez badań, nawet na podstawie bardzo dokładnego opisu dolegliwości, alergii zdiagnozować się nie da. Uporczywe łzawienie to tylko jeden z objawów tej choroby i nawet jeśli towarzyszy mu katar, nie musi świadczyć o tym, że ją mamy. Potrzebne są badania krwi oznaczające całkowitą zawartość immunoglobuliny IgE (u osób, które mają alergię jej poziom przekracza górną normę) i/albo badania oznaczające poziom konkretnego przeciwciała danego alergenu. Równolegle wykonuje się testy skórne: punktowe, śródskórne lub naskórkowe. Jeśli badania alergii nie potwierdzą, przyczyn łzawienia trzeba szukać gdzie indziej.
Łzawienie oczu może towarzyszyć niektórym fotodermatozom, czyli alergiom na światło słoneczne albo jarzeniowe. W tym przypadku podstawowe są jednak objawy skórne. Uczuleniem na słońce niesłusznie bywa nazywana niezwiązana z alergią nadwrażliwość oczu na światło.