Jesienna chandra - jak sobie z nią radzić?
Sezonowe pogorszenie nastroju, będące nierzadko skutkiem braku słońca i coraz chłodniejszej aury, to powszechna dolegliwość. Z jesienną chandrą, która objawia się apatią, osłabieniem koncentracji i niechęcią do podejmowania aktywności, można się na szczęście uporać.
Jesień to dla wielu z nas niełatwy okres w roku. Wraz z nastaniem krótszych, coraz bardziej pochmurnych i chłodnych dni, nasze samopoczucie ulega pogorszeniu. Pojawia się przygnębienie i niechęć do aktywnego spędzania czasu, zaczynamy stronić od towarzystwa innych ludzi, popadając w sezonową apatię. Na szczęście istnieją proste metody na poprawienie sobie nastroju i zwalczenie objawów jesiennej chandry.
Według psychiatry Normana Rosenthala, wiodącego eksperta w tej dziedzinie, na jesienną chandrę cierpieć może nawet 20 proc. populacji. Oprócz złego samopoczucia powszechnymi objawami są także zmęczenie, brak energii, senność, gorsza efektywność w pracy oraz ochota na niezdrowe, kaloryczne produkty. Ponad 30 lat temu Rosenthal i jego koledzy z amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia Psychicznego nazwali najbardziej skrajną formę jesiennego spadku nastroju mianem choroby afektywnej sezonowej (z ang. seasonal affective disorder - w skrócie SAD).
Wraz z nadejściem jesieni światło słoneczne staje się towarem deficytowym, dlatego warto wykorzystać każdy promień słońca. Spacer w porze lunchu, odsłanianie rolet czy zmiana tramwaju na rower to drobne zmiany, dzięki którym wprowadzimy więcej światła do naszej codzienności. Dobrym pomysłem będzie także udanie się na urlop do ciepłego miejsca - w ten sposób naładujemy akumulatory witaminy D. Ta zaś jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jej niedobory mogą skutkować m.in. zwiększonym ryzykiem wystąpienia cukrzycy typu 2, nadciśnienia i depresji.
Jesienią częściej sięgamy po niezdrową, kaloryczną żywność, która jest skutecznym sposobem na natychmiastową poprawę samopoczucia. Owa poprawa jest jednak złudna - spożywanie cukrów prostych i fast foodów nie tylko prowadzi do większego głodu, ale też skutkuje pogorszeniem koncentracji i ospałością. "Znacznie lepszym wyborem są węglowodany złożone, które znajdziemy m.in. w nieprzetworzonym owsie, roślinach strączkowych, migdałach i orzechach włoskich. Produkty te pomagają utrzymać apetyt na słodycze w ryzach" - instruuje Rosenthal.
Sprawdzonym przepisem na pozostanie w dobrym zdrowiu - tak fizycznym, jak psychicznym - jest aktywność. Regularne uprawianie sportu wpływa pozytywnie zarówno na wydolność organizmu, przemianę materii i wygląd sylwetki, jak i nastrój. Uczeni dowiedli wielokrotnie, że za sprawą produkowanych w czasie wysiłku fizycznego endorfin obniża się poziom hormonów stresu - kortyzolu i adrenaliny. Nasza aktywność powinna obejmować również życie towarzyskie, którego jakość istotnie wpływa na kondycję psychiczną. "Staraj się utrzymywać kontakt z osobami, na których ci zależy" - brzmi oficjalne zalecenie brytyjskiej National Health Service.
Jak odróżnić jesienną melancholię od choroby? Istotne jest w tym przypadku nasilenie objawów. "Osoby odczuwające dolegliwości związane z tzw. jesienną chandrą potrafią radzić sobie z podstawowymi wymogami życia, choć nieraz przychodzi im to z trudem" - wyjaśnia Rosenthal. Tymczasem ludzie cierpiący na SAD często nie są w stanie stawić czoła codzienności, czego skutkiem są niepowodzenia w relacjach międzyludzkich i w pracy. "Wycofują się z relacji z bliskimi, mają gorszą koncentrację, znacznie częściej są nieszczęśliwi" - dodaje ekspert. Jeśli objawy jesiennej melancholii stają się trudne do zniesienia i uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie, zasięgnijmy porady specjalisty. Konieczne może okazać się podjęcie terapii.
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***