Leczenie żylaków parą wodną
Wysoka skuteczność, niska inwazyjność, brak bólu i długotrwałej rekonwalescencji - za pomocą tych określeń najczęściej opisywane jest leczenie żylaków parą wodną. Lekarze podkreślają, że para wodna pozwala usuwać nawet te żylaki, których nie można było wyleczyć metodą laserową czy skleroterapią.
Leczenie żylaków parą wodną zostało opracowane we Francji przez firmę medyczną Cerma, która specjalizuje się w odkrywaniu jak najmniej inwazyjnych rozwiązań w dziedzinie flebologii i onkologii. Metoda usuwania żylaków dzięki wykorzystaniu pary wodnej znana jest powszechnie pod angielskojęzyczną nazwą Steam Vein Sclerosis (SVS) i zdobywa uznanie na całym świecie, a w niektórych państwach - jak Norwegia - jest główną metodą leczenia żylaków.
Czy usuwanie żylaków parą wodną jest więc najlepszą dostępną metodą leczenia niewydolności żylnej? - Metoda ta posiada bardzo wiele zalet i nic dziwnego, że tak szybko zyskała duże uznanie. Przede wszystkim podkreślić trzeba bardzo niską inwazyjność zabiegu i jego bardzo wysoką skuteczność. Jest to jedyna metoda, która umożliwia usunięcie każdego rodzaju żylaków w zaledwie jednej sesji. Dzięki wykorzystaniu pary wodnej możemy zamknąć żyły, które posiadają bardzo kręty przebieg i umiejscowione są zarówno głęboko, jak i powierzchownie. Metoda ta sprawdza się również w leczeniu żylaków nawrotowych i może być wykorzystywana w przypadkach, których do tej pory nie dało się wyleczyć za pomocą skleroterapii lub metodami laserowymi. Można powiedzieć, że jedyną wadą leczenia żylaków parą wodną jest fakt, że metoda ta nie jest w Polsce refundowana, podobnie zresztą jak inne powyżej wspomniane metody - mówi dr Wojciech Rybak, specjalista chirurg oraz flebolog z kliniki medycyny estetycznej i laseroterapii Ars Estetica.
Na refundację z Narodowego Funduszu Zdrowia możemy liczyć jedynie w przypadku chirurgicznego usuwania żylaków, czyli metody najbardziej inwazyjnej ze wszystkich dostępnych. Dla porównania - po zabiegu chirurgicznego usuwania żylaków konieczna jest absencja w pracy wynosząca od 2 do 4 tygodni, natomiast po zabiegu laserem czy parą wodną możemy wrócić do pracy już po około 1-5 dniach. Zabieg chirurgiczny wymaga ponadto znieczulenia ogólnego lub rdzeniowego, związany jest z dużo większym bólem i wyższym ryzykiem powikłań. Nic więc dziwnego, że mniej inwazyjne metody zyskują tak dużą popularność.
Poszerzone naczynia żylne można usunąć poprzez wycięcie żyły, jak ma to miejsce w tradycyjnej metodzie albo poprzez zamknięcie żyły tak, by nie mogła przepływać już przez nią krew. Usuwanie żylaków parą wodną polega na zamknięciu światła żyły. Jak wygląda taki zabieg? - Przed zabiegiem konieczne jest zaznaczenie układu żylnego, do czego wykorzystuje się aparat USG. Lekarz zaznacza na skórze przebieg głównych pni żylnych i ich odgałęzienia, a także miejsce, w którym wprowadzony będzie cewnik. Następnie wykonywane jest znieczulenie miejscowe i przystępujemy do głównego etapu zabiegu. W chorą żyłę wprowadzamy cewnik podłączony do aparatu, który dostarcza parę wodną. Sucha para wodna posiadająca około 140 stopni C rozchodzi się po całym naczyniu, a ciepło sprawia, że żyła kurczy się, potem zarasta i wreszcie zanika. Zabieg wykonywany jest pod kontrolą aparatu USG, a na koniec pacjentowi zakładana jest pończocha uciskowa - wyjaśnia dr Wojciech Rybak.
Usuwanie żylaków parą wodną odbywa się bez jakichkolwiek nacięć. Zabieg trwa około pół godziny, ale wiele zależy od tego z jakim żylakiem mamy do czynienia. W przypadku krętych i rozgałęzionych żylaków czas zabiegu się wydłuża, bo konieczne jest wykonanie więcej niż jednego nakłucia, by wprowadzić cewnik. Procedura trwa odpowiednio dłużej również wtedy, gdy od razu zdecydujemy się na usuwanie żylaków obu kończyn.
Po około 30min od zabiegu możemy udać się do domu i powrócić do naszej codziennej aktywności. Usuwanie żylaków parą wodną zazwyczaj nie wiąże się z żadnymi dolegliwościami bólowymi i nie pozostają po nim siniaki. Po zabiegu przez około 2-4 tygodnie konieczne jest noszenie specjalnych pończoch uciskowych, które możemy zdejmować na noc już po pierwszej dobie od zabiegu.
Efekty leczenia żylaków parą wodną są spektakularne. Różne źródła naukowe podają, że skuteczność tej metody sięga 98%. Dla przykładu powołamy się na jedno z badań klinicznych, którego wyniki zostały opublikowane w Journal of Vascular Surgery (Volume 53, Issue 1, January 2011).
W badaniu wzięło udział 19 pacjentów i leczono 20 żylaków. Metoda usuwania żylaków parą wodną okazała się skuteczna w przypadku wszystkich pacjentów już po jednym zabiegu. Badani swoje zadowolenie z efektów zabiegu mogli ocenić w skali od 0 do 10 i średnia zadowolenia wyniosła 9,25 punktu. Co ważne - po zabiegach nie stwierdzono żadnych poważnych skutków ubocznych w postaci zakrzepicy żył głębokich, uszkodzenia nerwów czy oparzenia skóry. Bardzo ważne jest, że efekty usuwania żylaków parą wodną możemy zauważyć właściwie zaraz po zabiegu.
Leczenie żylaków parą wodną jest na pewno jedną z najbardziej skutecznych metod, ale często najlepsze rezultaty przynosi połączenie różnych typów zabiegów. Żylaki kręte i płytko położone pod skórą nie mogą być usunięte laserowo. Z kolei w przypadku małych żylaków świetnie sprawdza się skleroterapia.
Zanim zostanie podjęta decyzja o wyborze metody, konieczne jest zbadanie całej sieci żył. Żylaki posiadają swoje odgałęzienia i tę sieć bada się za pomocą badania Duplex Doppler, inaczej nazywanego USG dopplerowskim. W zależności od wielkości, średnicy, rodzaju i położenia żylaków oraz przepływu krwi w poszczególnych żyłach, lekarz będzie mógł zaproponować najbardziej efektywne leczenie. Metoda usuwania żylaków parą wodną może być łączona ze skleroterapią oraz laserem wewnątrzżylnym i przezskórnym. Wszystkie te zabiegi charakteryzują się niską inwazyjnością i stanowią skuteczną alternatywę dla tradycyjnej chirurgicznej metody usuwania żylaków.