Reklama

Mąka z amarantusa - nie tylko dla chorych na celiakię

Amarantus, czyli szarłat, należy do najstarszych roślin uprawnych - Indianie znali go już w starożytności. Jest niezwykle cennym źródłem białka. Polecany jest osobom chorym na celiakię, czyli mającym nietolerancję pokarmową glutenu.

"Święta roślina Indian" określana jest dzisiaj "zbożem XXI wieku". Szarłat przeżywa swoisty renesans i jego zalety odkrywane są na nowo. Przede wszystkim jest bogatym źródłem łatwo przyswajalnego białka, mającego wysoką wartość biologiczną. Jednocześnie amarantus nie ma białek glutenowych, dlatego polecany jest jako składnik diety przy celiakii.

- Dużą zaletą jest fakt, że przy diecie chorych na celiakię, zazwyczaj mających niedobory magnezu, wapnia, żelaza, szarłat stanowi dobre źródło tych składników. Ma w sobie pięciokrotnie więcej żelaza niż pszenica, zaś porcja 100 gramów nasion tej rośliny pokrywa 1/3 dziennego zapotrzebowanie na magnez. Jeśli chodzi o błonnik, to zawiera go trzykrotnie więcej niż ziarno pszenicy lub żyta - mówi Małgorzata Abramczyk z firmy produkującej zdrową żywność, należącej do Stowarzyszenia "Polska Ekologia".

Reklama

Amarantus polecany jest też w profilaktyce i leczeniu m.in. cukrzycy, nadciśnieniu i niedokrwiennej choroby serca. Co więcej, ceniony jest za dużą zawartość jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych regulujących biosyntezę cholesterolu.

Mąka z nasion amarantusa jest idealna do przygotowania wyrobów, które nie muszą wyrosnąć. Wypiekom nadaje lekko orzechowy smak. (PAP Life)

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy