Maliny: Owoce pełne zdrowia
Lubimy nadawać etykietki, nie tylko ludziom. Równie skutecznie przylgnęły do wielu roślin. Maliny mają szczęście, bo dostały wyjątkowo pozytywną. Mówiąc: "dziewczyna jak malina" myślimy o pięknej i zdrowej osobie. A skojarzenie nie jest bezpodstawne. Ten słodki owoc lata ma wiele cennych właściwości. Czy malina może być synonimem zdrowia? Sprawdźmy!
Choć to truskawki kradną show, bo pojawiają się jako pierwsze i bardzo wyczekiwane owoce lata, maliny niespecjalnie ustępują im kroku. Są w czołówce owoców, po które sięgamy z największą przyjemnością. Mimo że na co dzień częściej myślimy o smaku, to, wybierając maliny, dostajemy równocześnie porządny zastrzyk zdrowia.
Ciekawostką może być, że ten urodziwy owoc ma aż 250 gatunków i występuje w wielu kolorach. Jednak niekwestionowanym faworytem, i to nie tylko na polskich stołach, są oczywiście malinowe. Gdzieś przeczytałam, że to różowy odcień czerwieni. Nie wiem tylko po co tak komplikować, skoro malinowy wszedł do oficjalnej palety barw.
Latem najrozsądniej będzie zjadać je surowe. Sprawdzą się zarówno solo, jak też jako dodatek do ciast, lodów i fikuśnych deserów. Na zimę trzeba koniecznie zamknąć je w słoikach. Żadna spiżarka nie powinna być pozbawiona malinowego akcentu. Maliny są silnym sprzymierzeńcem w walce z jesienno-zimowymi bolączkami.
Każdy owoc składa się z soczystych i trudnych do zliczenia małych kuleczek, które budują stożkową strukturę maliny. Jej smak ma co najmniej dwa wymiary. Czuć w niej słodycz, ale też orzeźwiającą, lekko kwaskowatą nutę, dlatego maliny są doskonałym wyborem na upalne dni.
Choć słodkie, mają niewiele kalorii i niski indeks glikemiczny, a do tego pokaźne dawki błonnika. Nie muszą wykluczać ich z diety ani diabetycy, ani osoby w trakcie diety odchudzającej. Kluczem, jak zawsze, jest umiar.
Wspomniany błonnik i charakterystyczne dla malin maleńkie pestki są mocnym atutem tych owoców, gdy mowa o pobudzeniu leniwego metabolizmu i niwelowanie zaparć, również przewlekłych. Ostrożność powinny jednak zachować osoby borykające się z jelitem drażliwym. I to w obu wariantach, czyli zarówno wtedy, gdy przyspieszona perystaltyka jelitowa skutkuje skłonnością do biegunek, jak i w przypadku zaparć. Nonsens? Tylko pozornie. Jeśli masz do czynienia z zaparciami spastycznymi, konieczne jest ograniczenie błonnika. Ten wyjątkowo bolesny scenariusz jelita drażliwego wymaga dużej uważności w doborze produktów spożywczych. A usiane pestkami maliny, podobnie jak owoce kiwi, będą niestety na liście przyjemności zakazanych.
Owoce są skarbnicą witamin, z naciskiem na dwa kluczowe antyoksydanty, czyli witaminę C i A oraz szereg witamin z grupy B. Wzmacniają więc odporność, mają korzystny wpływ na pracę oczu i kondycję skóry. Są wsparciem dla systemu nerwowego. Obfitują też w wiele ważnych składników mineralnych. Znajdziemy w nich żelazo, wapń, magnez, potas oraz liczne kwasy organiczne.
Lecznicze właściwości mają też liście malin. Te wygrywają zawartością flawonoidów i kwasów organicznych. Mają silne działanie antyoksydacyjne. Regulują przebieg wielu funkcji życiowych. Napary z owoców i liści malin łagodzą przebieg i skracają czas trwania wielu chorób, szczególnie infekcji górnych dróg oddechowych. Są pomocne w zwalczaniu gorączki i powrocie do pełni sił. Wzmacniają odporność, dlatego u progu jesieni warto profilaktycznie włączyć je do menu.
Ewa Koza, mamsmak.com
***
Zobacz również:
Sok z malin: Pomoże schudnąć, wzmocni odporność i serce
Sprawdzone przepisy na pyszności z malin