Czerwone bąble na liściach porzeczek w lipcu? Sprawdź, co to oznacza i czy trzeba szybko działać
Na liściach porzeczek pojawiły się czerwone wypukłe plamy i wyglądają, jakby krzew dostał wysypki? Spokojnie, to nie choroba ani zaraza. W lipcu to już tylko ślad po wiosennym ataku mszyc. Wyjaśniamy, czy trzeba stosować oprysk i czy owoce nadają się do jedzenia.

Spis treści:
Masz to na liściach porzeczek? To nie grzyb, to robak!
Liście porzeczek rozwijają się w najlepsze, a tu nagle: czerwone, wypukłe plamy. Jakby liście dostały wysypki. Zmartwienie gotowe. Czy to jakaś choroba? Czy porzeczki będą do wyrzucenia? Dobra wiadomość jest taka, że to nie żaden wirus, a mała, żółtozielona mszyca.
A konkretnie mszyca porzeczkowo-czyściecowa (Cryptomyzus ribis), która potrafi zdemolować cały krzew. Nie wybiera - lubi czarną, czerwoną i białą porzeczkę, a do tego chętnie odwiedzi też agrest.
Skąd się biorą czerwone plamy?
Mszyce pojawiają się na porzeczkach wczesną wiosną. Siadają na spodniej stronie młodych liści i wysysają soki. W efekcie tkanka z drugiej strony ulega deformacji, tworzy się wypukłość i zmienia kolor na czerwony. Te bąble to nie grzyb, nie bakteria - to typowy objaw żerowania mszycy.
W czerwcu mszyce przenoszą się na czyściec, a na porzeczki wrócą dopiero jesienią, by złożyć jaja na pędach. Jaja przezimują, a wiosną znów się zacznie zabawa. Dlatego w lipcu i sierpniu nie ma sensu pryskać krzewów - szkodnika już na nich nie ma.
Czy można jeść porzeczki z takich krzewów?
Tak! Owoce porzeczek są jak najbardziej bezpieczne do spożycia, nawet jeśli liście wyglądają niepokojąco. Mszyce żerują na liściach, a nie na owocach. Nie przenoszą się do wnętrza jagód i nie powodują robaczywienia. Wystarczy je dokładnie opłukać przed jedzeniem.
Warto jednak wiedzieć, że mocno zaatakowany krzew może dać słabszy plon. Liście uszkodzone przez mszyce słabiej pracują, roślina jest osłabiona i bardziej podatna na inne choroby.
Co robić w lipcu?
Skoro mszyc już nie ma, nie opryskujemy. Ale możemy pomóc krzewom w regeneracji:
- Usuń najgorsze liście, zwłaszcza mocno zdeformowane i zaschnięte.
- Podlewaj krzewy regularnie, szczególnie w czasie suszy.
- Zasil nawozem organicznym lub wieloskładnikowym, by wesprzeć odbudowę.
- Obserwuj pędy pod koniec sezonu, bo jesienią mszyce mogą wrócić i złożyć jaja. Wtedy warto opryskać pędy preparatem olejowym.

Jak działać wiosną i jesienią?
Walka z mszycami to gra długodystansowa. Kluczowe są dwa momenty:
1. Marzec (przed rozwojem liści):
Oprysk preparatem olejowym który zniszczy zimujące jaja.
2. Maj (początek objawów):
Przegląd liści i ręczne usuwanie zainfekowanych. Domowy oprysk z mydła potasowego i czosnku:
- 10 g startego mydła potasowego,
- główka czosnku (posiekana),
- 1 litr wody.
Odstawić na 24h, przecedzić i pryskać spodnie strony liści
Preparaty ekologiczne działają fizycznie - oblepiają mszyce, uniemożliwiając im oddychanie. Nie są toksyczne, można je stosować w ogrodach przydomowych.
A co z chemią?
W ostateczności, kiedy inwazja jest masowa, można sięgnąć po środki chemiczne. Ale w przydomowym ogrodzie lepiej ich unikać, szczególnie gdy owoce są już dojrzałe lub bliskie zbioru. Uwaga: przestrzegaj okresu karencji! Nie jedz owoców przez kilka dni po oprysku.
Nie psuj sobie wakacji przez liście porzeczek
Jeśli czytasz ten tekst w lipcu i widzisz czerwone bąble na liściach porzeczek - oddychaj spokojnie. Mszyce już się wyniosły, owocom nic nie grozi, a tobie została tylko pora na małe porządki i podlewanie. A na przyszły sezon warto przygotować się lepiej i działać wcześniej.