Nie przesadzaj z dietą
Utrata zbędnych kilogramów, to nie tylko kwestia mody. Nadwaga bywa przyczyną poważnych chorób. Często jednak o wiele poważniejsze konsekwencje ma bezkrytyczne odchudzenie się, niż nadmiar tkanki tłuszczowej.
Głodówki oraz zażywanie w nadmiarze niektórych środków odchudzających może zakończyć się tragicznie. Nawet śmiercią...
Jeszcze nadwaga, czy już otyłość
Otyłość i nadwag to nie to samo. Gdy o kilka kilogramów przekroczymy masę ciała odpowiednią do naszego wzrostu i budowy ciała, wtedy mamy nadwagę. Otyłość to poważna choroba spowodowana nadmiarem tkanki tłuszczowej. Jeszcze kilka lat temu Polki mogły się pochwalić nienaganną figurą. Niestety, zdaje się, że zapatrzyłyśmy się na amerykańskie kobiety wyzwolone i zaczynamy mieć problemy z tuszą. I co? Sięgamy po cudowne środki, które mają w ciągu nocy, jak za pomocą czarodziejskiej różdżki, poradzić sobie z tym tłustym problemem. Niestety, cudów nie ma, a takie gwałtowne kuracje źle wpływają na zdrowie.
Cudowne parafarmaceutyki
Gwiazdy kuszą z ekranu, pokazując swoje zdjęcia "przed" i "po", po to tylko, aby zachęcić zdesperowane panie do zakupu magicznej mikstury. I tak, nadążając za potrzebą chcących wyglądać szczupło pań, w sklepach pojawiają się odchudzające owocowe pastylki, pyszne koktajle oraz zioła. Nie zawsze reklama czy ogłoszenie mówi, że specyfiki te mają działanie przeczyszczające. Oczyszczając organizm, przy okazji powodują wydalanie makro- i mikroelementów, zaburzają gospodarkę wodno - elektrolitową. Niektóre z nich są tak "agresywne", że mogą nawet spowodować poronienie u odchudzających się kobiet ciężarnych. Inne specyfiki mają za zadanie oszukanie naszego głodu. Reklamy głoszą, że po wypiciu pysznego koktajlu, nie będzie się nam chciało jeść. I owszem, ale tylko dlatego, ze będziemy mieć... nudności. Bo specjalne składniki preparatu działają w ten sposób na ośrodek głodu położony w mózgu.
Jeszcze groźniejsze są preparaty sprowadzane do niektórych aptek z zagranicy. W zasadzie powinny być one sprzedawane na receptę. Niestety, znajdą się farmaceuci, którzy patrząc na korzyści finansowe (lek kosztuje nawet i 400 zł), sprzedadzą odchudzającym się bez wskazania lekarza. Wprawdzie specyfiki te pomagają regulować przemianę materii, ale skutki ich działania mogą być tragiczne. Powodują choroby serca i rozdrażnienie nerwowe.
Dość racjonalną metodą jest głodówka. Po ten sposób sięgają najczęściej małolaty, chcące upodobnić się do chudych jak przecinek gwiazd filmowych. Tu na alarm biją dietetycy, twierdząc, że bez jedzenia można bezpiecznie przeżyć dwa dni. Dłuższa głodówka wyczerpuje organizm i nieodwracalnie zakłóca równowagę witamin i mikroelementów. Nawet, gdy po kilku dniach głodówki wrócimy do prawidłowej diety, jeszcze przez kilka miesięcy będziemy odczuwać skutki tej radykalnej diety. Osłabienie, zawroty głowy, zaburzenie krążenia, częste zapadanie na choroby wirusowe i zakaźne, to tylko niektóre skutki głodówki. Może ona doprowadzić do innych poważnych schorzeń - bulimii i anoreksji.
Co zrobić więc, by schudnąć i nie stracić przy tym zdrowia? Przede wszystkim zrezygnować z potraw bardzo kalorycznych, nie jeść przed spaniem, pić dużo wody i soków, biegać, jeździć na rowerze, pływać lub chociaż spacerować.
MWMEDIA