Niebezpieczne roztocza

Puszyste przytulanki, ulubiony kocyk czy puszysty dywanik od razu przywodzą na myśl atmosferę dziecięcej sypialni. Niestety, roztocza też je sobie upodobały.

Dziecięce zabawki powinny być utrzymywane we wzorowej higienie
Dziecięce zabawki powinny być utrzymywane we wzorowej higienie123RF/PICSEL

To mikroskopijne pajęczaki o przerażającym wyglądzie - możemy się tylko cieszyć, że nie oglądamy ich gołym okiem. Zwłaszcza, że prawdopodobnie dzielimy z nimi łóżko. Upodobały sobie miejsca, gdzie gromadzi się kurz, np. zasłony, dywany, abażury, kąty, do których rzadko się zagląda i zakamarki, do których trudno dotrzeć.

Co gorsza, roztocza mogą też znajdować się na pluszowych zabawkach naszych dzieci. Żywią się przede wszystkim drobinkami złuszczonego naskórka, służy im ciepło, wilgoć i rozpoczęty właśnie sezon grzewczy. Szczególnie groźne są ich odchody, które uchodzą za silny alergen. Wywołują nieżyty dróg oddechowych, przewlekły katar, zmiany skórne, migreny, a nawet astmę oskrzelową. Walka z roztoczami to prawdziwe wyzwanie, ale warto je podjąć, stawką bowiem jest zdrowie i dobre samopoczucie domowników.

Skutecznym narzędziem mogącym rozprawić się z niechcianymi sublokatorami jest odkurzacz z filtrem wodnym. Jednak nawet nie dysponując takim urządzeniem możemy sobie z nimi poradzić często wietrząc mieszkanie, zmieniając pościel przynajmniej raz w tygodniu i utrzymując w pomieszczeniach temperaturę nie wyższą niż 21 stopni. Zasadne jest też wietrzenie pościeli oraz krótkotrwałe mrożenie jej elementów, podobnie można postępować z dziecięcymi zabawkami. Warto ograniczyć ilość bibelotów oraz elementów dekoracyjnych, na których może gromadzić się kurz.

Jak zrobić domowy płyn do kurzu?Interia DIY
INTERIA.PL
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?