Obrzęki – kiedy powinny niepokoić?
Mogą mieć związek z upałem lub złymi nawykami. Ale czasem są sygnałem poważnej choroby. Dlatego nigdy nie powinniśmy ich bagatelizować.
Wielu osobom latem puchną nogi i dłonie. Sprzyja temu wysoka temperatura powietrza i niedostateczne nawodnienie organizmu. Upał sprawia, że naczynia krwionośne nadmiernie się rozszerzają, krew płynie przez nie wolniej i zalega w żyłach, zwłaszcza dolnych partii ciała. Opuchnięte łydki i kostki to też częsty problem podczas podróży. Gdy pozostajemy przez kilka godzin w jednej pozycji, nie pracują mięśnie, które pobudzają przepływ krwi ku górze, do serca. W konsekwencji krew zalega w żyłach i nogi puchną. Podczas długiej podróży trzeba robić przerwy - pospacerować, zrobić kilka prostych ćwiczeń (np. wymachy nóg, przysiady), żeby pompa naczyniowa kończyn zaczęła znów pracować.
Latem musimy więcej pić. Wysoka temperatura sprawia, że intensywniej się pocimy, a więc tracimy więcej wody. Organizm, by chronić się przed odwodnieniem, gromadzi płyny na zapas. Do tego, gdy nie jesteśmy odpowiednio nawodnieni, nasze nerki pracują mniej sprawnie, nie mogą pozbyć się nadmiaru toksyn i sodu, co sprzyja powstawaniu obrzęków. Woda znajduje się wewnątrz komórek, we krwi (składnik osocza krwi i limfy) oraz wypełnia przestrzenie między komórkami, czyli jest składnikiem płynu śródmiąższowego tkanek. Nasze ciało posiada mechanizmy, które utrzymują jej względnie stałą zawartość w tych trzech przestrzeniach. Jeśli jednak dojdzie do zaburzenia proporcji między ilością wody w nich, np. gromadzi się jej więcej w osoczu krwi czy płynie śródmiąższowym tkanek, wtedy pojawia się opuchlizna.
Gdy obrzęki pojawiają się tylko latem, szybko ustępują i nie czujemy innych dolegliwości, to raczej nie ma powodów do niepokoju. Jeśli jednak utrzymują się dłuższy czas lub często powracają, mogą być objawem choroby. Puchnięcie nóg wokół kostek, później coraz wyżej, może sygnalizować nadciśnienie tętnicze czy niewydolność serca. Obrzęki związane z niedomaganiem układu krążenia występują na obu nogach, symetrycznie, najczęściej wieczorem. Opuchlizna jest miękka - po naciśnięciu palcem skóry przez chwilę pozostaje w niej dołek. Ulgę daje leżenie z nogami uniesionymi powyżej serca, np. opartymi o poręcz kanapy. Obrzęki sugerujące niedomaganie układu krążenia powinny być skonsultowane z lekarzem.
Spuchnięte łydki i "ciężkie nogi" wieczorem mogą być objawem niewydolności żylnej. To choroba, przy której słabo działają zastawki w żyłach. Ich zadanie to zapobieganie cofaniu się krwi płynącej do serca. Gdy się nie domykają, krew częściowo spływa w dół i gromadzi się w żyłach - stąd obrzmienia, a potem żylaki. Obrzęk to sygnał do profilaktyki - aktywności fizycznej, dbania o prawidłową wagę, unikania wysokich obcasów, nieprzegrzewania nóg itp.Sygnałem alarmowym jest rozszerzający się do stopy obrzęk jednej łydki. Może towarzyszyć mu ból nasilający się przy zginaniu stopy, zaczerwienienie, napięcie skóry. Te objawy mogą oznaczać zapalenie żył głębokich (zakrzepicę). Wymagają natychmiastowego pójścia do lekarza czy na ostry dyżur. Jeśli powstały w żyle zakrzep oderwie się od ściany naczynia, może wraz z krwią dotrzeć do tętnicy płucnej i zablokować ją. Taki zator jest groźny dla życia.