Reklama

Odmładzające posty dla początkujących

Spróbuj powstrzymać się od jedzenia przez cały dzień lub choć przez pół dnia. Taki krótki post, ale powtarzany regularnie, nie tylko pomoże zachować szczupłą linię, lecz także wydłuży życie.

Niby liczymy kalorie, odmawiamy sobie ulubionych dań, a jednak wciąż mamy problem z nadmiarem kilogramów. Nawet przestrzeganie zasady 4-5 małych posiłków dziennie nie gwarantuje szczupłej sylwetki. Jedni nie potrzebują tak często jeść, innym wychodzi z tego jedzenie na okrągło. Wszyscy jemy za dużo, za często. W efekcie nasz organizm wciąż coś spala, ale głównie są to kalorie, których dostarczamy mu na bieżąco. Nie ma czasu na spalanie odłożonego tłuszczyku ani naprawianie szkód spowodowanych niezdrowym jedzeniem czy intensywnym trybem życia. Stąd pomysł, aby dać mu odpocząć.

Reklama

Nie myl z głodówką

Kilkanaście lat temu modne były głodówki, które trwały od kilku do kilkunastu dni. Ich celem było oczyszczenie organizmu. Dawały spektakularne efekty odchudzające, jednak po zakończeniu całej operacji wracałyśmy do dawnego sposobu odżywiania. Kilogramy też wracały, z nawiązką. Idea postu zakłada, zgodnie z tradycją, robienie znacznie krótszych, ale regularnych przerw w jedzeniu. I nic więcej! To nie jest dieta cud, ale nowy sposób odżywiania, który możesz wypróbować od razu.

Dlaczego warto pościć?

Przestaniesz przybierać na wadze: Błyskawicznego efektu nie będzie, za to po kilku tygodniach zauważysz, że twój brzuszek maleje stopniowo, ale systematycznie. Bez zmiany menu! Bo będziesz jeść rzadziej. Badania pokazują, że nawet jeśli na początku między postami jemy więcej, na zapas, to potem wielkość porcji wraca do normy.

Podniesiesz odporność: Nadmiar tkanki tłuszczowej wywołuje w komórkach permanentny stan zapalny, który sprawia, że jesteśmy bardziej podatni na choroby. Mniej tłuszczyku to automatycznie mniej wolnych rodników i lepsza odporność. Organizm odzyska zdolność do samoleczenia i zacznie skuteczniej bronić się przed infekcjami.

Poczujesz energię: Krótki post nie osłabi cię. Raczej przeciwnie - nadmiar jedzenia już nie będzie "zamulał" cię w ciągu dnia i utrudniał zasypiania nocą. Poczujesz zastrzyk energii, bo organizm będzie miał czas na regenerację.

Odmłodniejesz: Mniej wolnych rodników to młodszy wygląd, lepsza cera. Poza tym, wyrówna się poziom cukru we krwi, obniży ciśnienie i poziom cholesterolu. Odmłodnieje też twój mózg - neurolodzy podkreślają, że krótkie przerwy w jedzeniu działają na niego jak kuracja anti-aging.

To pomysł dla ciebie, jeśli:

Nie umiesz wytrwać na innej diecie: Jesteś niezdyscyplinowana, nie potrafisz funkcjonować z licznikiem kalorii w ręku, jesteś impulsywna i lubisz jeść to, na co akurat masz ochotę.

Prowadzisz nieregularny tryb życia: Jedzenie pięciu posiłków o tych samych porach dnia jest w twoim wypadku niewykonalne. Zwłaszcza jeśli pracujesz na zmiany albo dużo czasu spędzasz poza domem.

Nie masz ochoty wciąż gotować: Zdrowe gotowanie jest twoim zdaniem trudne. Wymaga bowiem starannego planowania, częstych zakupów i codziennego gotowania. Ty zaś nie chcesz, aby twoje życie kręciło się wokół jedzenia.

Nie masz zamiaru zrezygnować z małych przyjemności: Dieta często wiąże się z rezygnacją z miłych spotkań towarzyskich. Trudno ci bowiem każdemu tłumaczyć, dlaczego nie możesz zjeść kawałka pizzy czy wypić kieliszka wina. Krótkie posty pozwalają wszystko pogodzić. Stosowanie postu to nie jest pomysł na tydzień czy miesiąc, tylko nowy sposób odżywiania.

Jeśli jesteś zdrowa, możesz zacząć bez obaw. W przypadku choroby przewlekłej, kiedy musisz regularnie przyjmować leki, powinnaś zapytać lekarza, czy post nie zaburzy ich działania.

Komfortowa dieta

Ty decydujesz, jaki rodzaj postu wybrać. Trwający szesnaście godzin czy całą dobę? A może, jeśli nie potrafisz obyć się bez małego choćby posiłku, lepszy będzie tzw. półpost, przez dwa dni w tygodniu?

Jedyna zasada: Przestrzegać wybranego postu. Prostszej diety na pewno jeszcze nie stosowałaś. Jej podstawową zasadą jest zachowanie długiego odstępu między posiłkami. Nie raz przed imprezą, ale na co dzień.

Nie ma zakazanych produktów: Możesz przyrządzać ulubione potrawy, z produktów, które ci smakują. Nie musisz się do niczego zmuszać, gotować według z góry narzuconych jadłospisów. W tej diecie jest miejsce na pieczywo, ziemniaki, mięso i mleko. Jeśli ci nie szkodzą, nie ma powodu, aby z nich rezygnować.

Koniec z liczeniem kalorii: Nie musisz ograniczać porcji i starannie odmierzać każdej łyżeczki tłuszczu. Jesz tyle, na ile masz ochotę.

Zdrowy rozsądek przede wszystkim... Brak zakazów nie oznacza, że możesz do woli jeść np. hamburgery, ciastka i popijać je słodzonymi napojami. Post rozprawi się z nadmiarem jedzenia, jednak nie wyręczy nas w dostawach zdrowych tłuszczów, błonnika czy witamin. Musimy je dostarczyć organizmowi sami.

Tempo metabolizmu nie spadnie

Restrykcyjne diety, które które zakładają duży deficyt kaloryczny (np. 1000 kcal) i są stosowane przez dłuższy czas, powodują spadek tempa metabolizmu, jeśli ćwiczymy. W efekcie wolniej tracimy nadwagę. W przypadku regularnych krótkich postów, nic takiego nam nie grozi. - Metabolizm zwalnia najwcześniej po dwóch dniach niskokalorycznej diety - mówi nasza ekspertka. - Krótkie okresy postu będą go raczej podkręcać i przyspieszać spalanie energii.

Olivia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy