Reklama

Odporność zaczyna się w jelitach

Odporność jest sumą wewnętrznych i zewnętrznych czynników, na które składają się: stres, zanieczyszczenia, styl życia - podkreśla dietetyk Emilia Ostrowska. Zaznacza jednak, że odporność zaczyna się w jelitach, dlatego tak ważna jest prawidłowa dieta.

PAP Life: Jak duży wpływ na naszą odporność ma dieta?

Emilia Ostrowska: Wydaje się, że w obecnym świecie zapomnieliśmy, że odpowiednie żywienie ma moc. Przestaliśmy też ufać własnej intuicji i wskazówkom naszego ciała. Być może dlatego niechętnie łączymy popełniane przez siebie błędy, dotyczące stylu życia, z dotykającymi nas chorobami. Odporność jest sumą wewnętrznych i zewnętrznych czynników, na które składają się: stres, zanieczyszczenie środowiska, elektrosmog, styl życia, mnogość bakterii i wirusów, brak aktywności fizycznej, używki oraz wiele innych. Każdy z tych czynników ma wpływ na nasze zdrowie. Natomiast mówi się coraz więcej o wpływie jedzenia na naszą mikrobiotę, której zawdzięczamy odporność. Tkanka chłonna jelit (GALT) jest największym nagromadzeniem komórek immunokompetentnych w organizmie. Osoba dorosła nosi w swoim ciele w przybliżeniu około 2 kg różnych bakterii. Bakterie, w zależności od rodzaju, cechują się właściwościami prozdrowotnymi lub chorobotwórczymi. Odporność zaczyna się w jelitach.

Reklama

Najlepszym sposobem na zwiększoną odporność jest dieta zrównoważona, czy jednak istnieją składniki lub grupy produktów, które w znaczący sposób wpływają na jej poprawę?

- Hipokrates, ojciec współczesnej medycyny, stwierdził: "niech nasze pożywienie będzie lekarstwem, a lekarstwo pożywieniem". Jedynie długotrwała dieta, o stabilnym składzie, modyfikuje na dłużej enterotyp jelitowy, wpływając na naszą odporność. Aczkolwiek niektóre z pokarmów, stosowane właściwie i prawidłowo, mają większy wpływ na naszą odporność niż inne. Warto tutaj wspomnieć o jabłkach, które dzięki odpowiedniej kombinacji witamin, składników mineralnych, pierwiastków śladowych czy węglowodanów stanowią doskonałe pożywienie. Niezrównana kapusta kiszona oraz inne kiszonki są doskonałym probiotykiem. Czosnek - bogaty w związki siarki, pomaga w produkcji glutationu. Pomaga też wymiatać szkodliwe bakterie i drożdże z uwagi na silne działanie antybakteryjne. Podobne właściwości ma cebula. Warto też zwrócić uwagę na rokitnik. Bogaty w karotenoidy, witaminę E i K. Dostarcza kwasów omega-3 i omega-6, potasu, cynku, wapnia, żelaza, kwasu foliowego i fitosteroli. Ma silne właściwości przeciwzapalne, przeciwwirusowe i antynowotworowe. Wzmacnia odporność, łagodzi przebieg atopii i łuszczycy. Natomiast produkty takie jak miód, pierzga i propolis to są bogate w minerały probiotyki, enzymy, antyoksydanty i inne substancje o działaniu antybakteryjnym, antywirusowym i przeciwgrzybiczym.

W jakim stopniu zdrowie naszego układu pokarmowego wpływa na odporność?

- Odporność zaczyna się w jelitach. Rodzaj produktów metabolizmu bakterii jelitowych ma istotny wpływ na zdrowie człowieka. Stosowanie specyficznej diety, bogatej w prebiotyki i probiotyki jest podstawą koncepcji żywności funkcjonalnej. Dzięki niej możemy zadbać o zdrowie naszego "drugiego mózgu". Żeby to zrobić, potrzeba nam planu, by móc zdrowe produkty włączyć do naszej codzienności. Nasze jelita lubią uporządkowany przebieg dnia i określony rytm. Ważne jest odpowiednie przeżuwanie pokarmów, nawodnienie, dopasowana aktywność fizyczna, jedzenie mięsa i ryb z umiarem, spożywanie dużej ilości warzyw i owoców, kiszonek. Codziennie. Zdrowym jedzeniem powinniśmy się delektować, a od czasu do czasu, pozwalać sobie na małe odstępstwa bez wyrzutów sumienia.

W jakim stopniu śmieciowe jedzenie, niewielka ilość warzyw i owoców upośledza funkcję obronne naszego organizmu?

- Przetworzone jedzenie, niewielka ilość warzyw i owoców niekorzystnie zmienia skład mikrobioty jelitowej powodując wzrost pH do 7,1 jednostek, obniżenie możliwości antyoksydacyjnych i antynowotworowych organizmu oraz wzrost stężenia toksycznych metabolitów. Ma to bezpośredni wpływ na naszą odporność i powstawanie chorób dietozależnych, takich jak: otyłość, cukrzyca typu II, choroby układu krążenia, miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, choroby układu pokarmowego czy grzybica.

Od czego warto zacząć proces "naprawczy"?

- Proces naprawczy powinien uwzględniać diagnostykę krwi, zmianę nawyków żywieniowych, wprowadzenie aktywności fizycznej oraz odpowiednie nawodnienie. Bardzo często trzeba na jakiś czas wprowadzić odpowiedni probiotyk, by wspomóc odbudowę prawidłowej mikrobioty. Tylko świadome, uważne i "żywe" jedzenie może kształtować zdrowie naszego organizmu. Dieta oparta na świeżych, sezonowych produktach oraz zmniejszenie ilości przetworzonej żywności w naszym codziennym jadłospisie, daje rezultaty już po kilkunastu dniach stosowania. Wielu moich podopiecznych z fatalnymi wynikami badań krwi, dzięki odpowiedniej żywności odwraca procesy destrukcyjne organizmu w ciągu trzech miesięcy od wprowadzenia zmian. 


PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy