Reklama

Paradontoza - prawdy i mity

To schorzenie staje się prawdziwym problemem w naszym kraju... Na szczęście, im więcej o nim wiemy, tym lepiej możemy się przed nim bronić!

Boryka się z nią nawet 80 proc. Polaków. Winni tego... jesteśmy trochę my sami, bo przekonania, które mamy na temat schorzenia nie zawsze są właściwe i czasem utrudniają dbanie o zdrowie jamy ustnej. Uporządkujmy je!

MIT: Chorobę dziedziczy się po rodzicach i nie powstrzyma jej nawet najlepsza higiena.

Głównym powodem paradontozy jest kamień nazębny, który powoduje, że rozwija się stan zapalny w obrębie tkanek przyzębia (m.in. dziąseł).

PRAWDA: Rozwojowi paradontozy sprzyja nieleczona wada zgryzu.

Reklama

Gdy zęby są krzywo ustawione i np. zachodzą na siebie, trudniej jest je oczyścić z resztek pokarmu i bakterii. W efekcie łatwiej o kamień.

MIT: Wystarczy używać specjalnych past i płukanek, by się wyleczyć.

Niestety, nawet najlepsza pasta czy płukanka nie doprowadzi do usunięcia kamienia z zębów (choć może złagodzić wywołany nim stan zapalny dziąseł). Aby wyleczyć się z paradontozy, konieczny jest zabieg w gabinecie.

PRAWDA: Stres oraz niektóre leki mogą sprzyjać chorobie.

Powodują bowiem zmniejszone wydzielanie śliny obmywającej zęby z resztek pokarmowych i bakterii. Leki wysuszające jamę ustną to m.in.: antydepresanty oraz wziewne kortykosteroidy.

PRAWDA: Nieleczona paradontoza może źle wpływać na cały organizm.

Wiadomo, że szkodzi m.in. układowi krążenia i sprzyja miażdżycy tętnic.

Tekst pochodzi z magazynu

Tina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy