Reklama

Paraliż senny. Przyczyny i sposoby na to, jak się z nim uporać

Sen jest niezbędny, aby człowiek zachował pełną sprawność. Jeśli mamy do czynienia z jego niedoborem, nasze zdrowie zaczyna szwankować; jesteśmy podatni na infekcje, mamy problem z koncentracją oraz bardziej niż u innych, widać u nas oznaki starzenia. Co prawda większość z nas przestrzega zaleceń lekarzy i śpi tyle, aby organizm mógł się zregenerować po wyczerpującym dniu, ale zdarza się też tak, że sen nie jest dla nas przyjemny; zwłaszcza jeśli cierpimy na bezdech, chroniczną bezsenność albo trapią nas koszmary. Poza tym często mamy do czynienia z paraliżem sennym. Czy jest groźny dla zdrowia? Jak się objawia? Przekonajmy się.

Czy powinniśmy się bać paraliżu sennego?

Paraliż senny, zwany inaczej paraliżem przysennym albo porażeniem przysennym, jest naturalnym zjawiskiem, którego doświadcza wielu z nas i przed naszym wybudzeniem powinien całkowicie zaniknąć. Uaktywnia się, kiedy wychodzimy z najgłębszej fazy snu, czyli REM (wtedy mózg jest najbardziej aktywny - trwa on krótko, ale dzięki niemu dochodzi do marzeń sennych). Okazuje się, że paraliż senny spełnia ważną funkcję w czasie naszego wypoczynku. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy w śnie poruszamy nogami albo rękami (np. idąc, biegnąc albo tańcząc) - paraliż blokuje nasze ciało na jawie, aby podczas fazy REM się nie poruszało.

Reklama

Kiedy paraliż senny może nam przeszkadzać?

Czasami dochodzi do sytuacji, że nasze ciało od razu po fazie REM wybudza się, jednak paraliż senny nadal się utrzymuje. Jak to się objawia? Kiedy czujemy, że jesteśmy już na jawie (obudziliśmy się), nie możemy się poruszyć. Posłuszeństwa odmawiają nie tylko nasze kończyny, ale też np. powieki. Zachowując pełną świadomość, popadamy w panikę, nasz oddech staje się szybszy i płytszy; odczuwamy też bardzo silny niepokój. Przeważnie paraliż mija po kilku, kilkunastu sekundach, ale znane są przypadki, kiedy utrzymuje się nawet minutę.

Czym jest spowodowany paraliż senny?

Paraliż senny zaliczany jest do zaburzeń snu, czyli parasomnii. Objawia się całkowitą lub tylko częściową bezwładnością kończyn dolnych, górnych oraz tułowia. Niekiedy towarzyszy mu poczucie strachu i braku kontroli nad rzeczywistością. Z racji tego, że paraliż senny pojawia się natychmiast po przebudzeniu, ludzie borykający się z tym problem skarżą się również na trapiące ich halucynacje. Na szczęście, pojawianie się paraliżu sennego nie jest groźne dla zdrowia, jednak może prowadzić do dyskomfortu psychicznego oraz wywoływać lęk przed zasypianiem.

Przyczyny paraliżu sennego

Wielu neurologów podejmuje się wyjaśnienia zjawiska paraliżu sennego i nadal nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czym może być spowodowany. Najczęściej jego powstawanie wiąże się z nieprzestrzeganiem tzw. higieny snu, czyli jego długości oraz regularności. Poza tym przypuszcza się, że na częstotliwość powstawania paraliżu sennego może mieć wpływ codzienny stres oraz uzależnianie od alkoholu i substancji psychoaktywnych.

Wizyta u specjalisty

Jeśli problem z paraliżem sennym ciągle się powtarza, a przez niego pojawiły się np. stany lękowe, to warto udać się do specjalisty w celu dokładnego zbadania zaburzenia. Neurolog zleci np.badanie EEG i określi, czy obecność paraliżu sennego nie jest wynikiem narkolepsji, bądź poważniejszych schorzeń, takich jak epilepsja. Czasami paraliż senny mylony jest z bezdechem sennym. Jest to jednak schorzenie bardziej niebezpieczne - nieleczone może prowadzić nawet do śmierci.

Jak radzić sobie z paraliżem sennym

Nie ma skutecznych sposobów, aby na własną rękę pozbyć się paraliżu sennego. Możemy jednak sprawić, aby ta przykra przypadłość nie powodowała u nas ataku paniki. Przede wszystkim, kiedy mamy świadomość paraliżu, warto wykorzystać jedyną czynność, nad którą mamy kontrolę, czyli oddychanie. Kilka głębokich wdechów i wydechów spowoduje, że się uspokoimy i poczekamy, aż będziemy mogli się swobodnie poruszyć. Innym sposobem jest również danie sygnału mózgowi, aby szybciej się wybudził. Warto się, np. uśmiechnąć albo poruszyć palcem. To może spowodować, że mózg zacznie się uaktywniać i paraliż minie szybciej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy